Chloraka, mamy problem…

Tam po prostu wrze – policja jest postawiona w stan gotowości. Lada chwila mogą wybuchnąć kolejne protesty nielegalnych mieszkańców

Sytuacja w Chlorace staje się w ostatnich dniach coraz bardziej niepokojąca w związku z ciągłym nielegalnym pobytem setek cudzoziemców w kompleksie mieszkaniowym. W teorii nikogo już tam nie powinno być – odpowiednie decyzje zostały podjęte przez rząd oraz sądy, w praktyce nadal w mieszkaniach są cudzozoemcy.

Kilka godzin po marszu i proteście na ulicach gminy przez cudzoziemców, którzy mówią o nieludzkim traktowaniu ich, dziesiątki z nich zaatakowało w poniedziałek wieczorem policję, która monitorowała w okolicy podstację EAC, aby nie było możliwości nielegalnego podłączenia prądu w celu elektryfikacji lokalu, w którym cudzoziemcy przebywają nielegalnie.

Podczas gdy Policja kolejną noc wykonywała rozkaz właściwych organów i pilnowała podstacji, z której od lat nielegalnie i bez płacenia zasilano kilkadziesiąt posesji, wywołało ostrą reakcję mieszkańców. Najpierw słownie zaatakowali funkcjonariuszy, a następnie obrzucili ich i policyjne pojazdy uszkadzając jeden z nich. Ta niepokojąca akcja została zakończona interwencją sił MMAD i posiłków z komendy w Pafos, które przybyły na ten obszar, używając gazu łzawiącego.

Poniedziałkowe poważne incydenty wywołały zdecydowaną reakcję władz gminy Chloraka i legalnych mieszkańców tego obszaru.

Przywódca społeczności Nikolas Liasidis wezwał państwo do natychmiastowej interwencji i praktycznych środków, aby Chloraka nie stała się polem nielegalnej działalności. Poprosił, aby ci, którzy pomimo dekretów nadal tam mieszkają, kradnąc prąd i wodę, zostali usunięci z konkretnego kompleksu mieszkaniowego i przeniesieni do ośrodków recepcyjnych, tak jak wszyscy przybywający na Cypr.

Ostrzegł, że obecnie sytuacja graniczy z tolerancją lokalnej społeczności, która jest o krok od zareagowania analogicznymi działaniami.

Przed incydentami przeciwko policji cudzoziemcy gromadzili się i maszerowali głównymi ulicami wykrzykując hasła i trzymając tabliczki z napisami, takimi jak „Jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami”. Argumentowali, że nie wszyscy cudzoziemcy przebywający na tym obszarze są na Cyprze nielegalnie, ani nie wszyscy uczestniczą w nielegalnych działaniach, takich jak kradzież prądu, umyślne przywłaszczanie sobie nieruchomości oraz udział we włamaniach i kradzieżach.

Skargi obcokrajowców spotkały się z oburzeniem cypryjskich mieszkańców okolicy, którzy interweniowali i nazywają to po prostu wymówkami osób, które nauczyły się żyć na Cyprze, otrzymując zasiłki bez pracy, nie płacąc opłat za usługi, z których korzystają. Argumentowali, że jedynym rozwiązaniem jest ich wydalenie z Chloraki i przeniesienie do kontrolowanych, zamkniętych struktur.

Sytuacja jest bardzo napięta…


Zostaw swój komentarz:
[itfruit_adrotate_by_category]

Discover more from Cypr24

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading