Pyli i pyli…

Słońce wygląda tak jakby było za chmurami, a to jest pył…

Wczoraj był kolejny „zachmurzony” dzień na Cyprze. Okazuje się jednak, że słońce nie jest za chmurami – zasłania je pył i kurz. Pył dotarł na Cypr z Sahary w niedzielę i jak twierdzą specjaliści „był jednym z najgorszych w historii”.


Mieszkańcy Cypru doskonale wiedzą, że taki pył jest niebezpieczny – niewielki rozmiar cząstek kurzu może mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka.


Mapka zanieczyszczenia powietrza na Cyprze dostępna na stronie www.airquality.dli.mlsi.gov.cy  pokazuje jednoznacznie, że poziom pyłów jest niebezpieczny dla zdrowia. Zresztą nawet nie patrząc na mapy widać gołym okiem, że coś jest nie tak. Siwe samochody, brudne okna, czy wręcz zgrzytający piach między zębami – to objawy wysokiego zapylenia.

Lekarze ostrzegają aby w miarę możliwości ograniczyć przebywanie na zewnątrz w strefach zapylenia, czyli w praktyce na całej wyspie, związki zawodowe informują, że pracodawcy muszą osobom pracującym na zewnątrz zagwarantować ochronę dróg oddechowych (jeśli nie wywiązują się z tego obowiązku proszą o informację).

Zgodnie z odpowiednimi przepisami, wartość maksymalna jest ustalona dla średnich dziennych stężeń na poziomie 50 μg/m3 – na wszystkich stacjach pomiarowych była przekroczona ponad dwukrotnie a w Paralimni i Nikozji aż trzykrotnie.

To dopiero jest paradoks – rząd planuje zezwolić na brak maseczek z powodu koronawirusa, ale powinniśmy je zakładać w związku z zapyleniem.


Zostaw swój komentarz:
[itfruit_adrotate_by_category]