Dziś rano to nie była mgła – to był pył!

Takiej ilości pyłu w powietrzu na Cyprze nie pamiętają najstarsi mieszkańcy wyspy. W tym roku praktycznie codziennie daje nam się we znaki. I nic nie wskazuje na to, że odpuści i zza chmury pyłu wyjrzy słońce.

Mapka zanieczyszczenia powietrza na Cyprze dostępna na stronie www.airquality.dli.mlsi.gov.cy  pokazuje jednoznacznie, że poziom pyłów jest niebezpieczny dla zdrowia. Zresztą nawet nie patrząc na mapy widać gołym okiem, że coś jest nie tak. Siwe samochody, brudne okna (współczujemy naszym Paniom, które zawsze „na święta” muszą umyć okna) czy wręcz zgrzytający piach między zębami – to objawy wysokiego zapylenia.

Lekarze ostrzegają aby w miarę możliwości ograniczyć przebywanie na zewnątrz w strefach zapylenia, czyli w praktyce na całej wyspie, związki zawodowe informują, że pracodawcy muszą osobom pracującym na zewnątrz zagwarantować ochronę dróg oddechowych (jeśli nie wywiązują się z tego obowiązku proszą o informację).

Teoretycznie pył przybył na Cypr z Afryki Północnej, ale teorie spiskowe mówią wprost o tym, że do jego powstania przyczyniły się bombardowania w Syrii.

Pył ma opaść w czwartek wraz z przelotnymi opadami deszczu. Niestety nikt nie potrafi zagwarantować, że nie powróci.