„Nie jesteśmy złodziejami”- mówią przedstawiciele firmy importującej paliwo i właściciele stacji benzynowych
Przedstawiciele firm importujących ropę i właściciele stacji benzynowych twierdzą, że publiczne oskarżenia, że w dzisiejszych czasach osiągają ekstrawaganckie zyski, korzystając z ponurej sytuacji gospodarczej na całym świecie, są bezpodstawne.
Ich przesłanie zostało wysłane we wtorek, kiedy dwie różne komisje parlamentarne debatowały, czy ceny ropy i gazu mogą spaść lub przynajmniej ustabilizować się – coś, co wydaje się niemożliwe.
Nie jesteśmy złodziejami; nie osiągamy ekstrawaganckich zysków – powiedzieli posłom z Izby ds. Handlu i Energii, a także z Komisji Finansów Izby.
Przekonywali, że sami również mają do czynienia z przeszkodami na wysokości gór – jedną z nich jest zmniejszenie popytu, ponieważ kierowcy ograniczają swoje ruchy do absolutnie niezbędnych w dzisiejszych czasach.
Ich zdaniem jednym z problemów jest zaopatrzenie w paliwa, które są głównie importowane z Izraela. Cypr nie posiada własnej rafinerii paliw – kupuje przetworzone paliwo, którego transport odbywa się drogą morską i trwa kilka dni.
Zdaniem importerów, opóźnienie w cenach trwa właśnie ten okres czasu ile potrzebny jest na przewiezienie na Cypr paliw.
Konsumenci zdali sobie sprawę z problemu i sami starają się obniżyć koszty paliwa poprzez ograniczanie jego zużycia tam, gdzie to tylko jest możliwe. Ograniczony jest ruch pojazdów w celach rekreacyjnych lub towarzyskich, ale także w celach biznesowych.
Niestety, nikt nie potrafi nam wyjaśnić jak to jest możliwe, że wzrosty cen paliw są dokonywane natychmiast po ogłoszeniu a nie w momencie nowych dostaw.
Pełny, na bieżąco aktualizowany cennik paliw na cypryjskich stacjach benzynowych znajduje się na rządowej stronie tutaj.
Zostaw swój komentarz: