Uszkodzone sprzedawali jako nowe!

Policja działała tak ściśle przez poufnie i tajnie, że za jej plecami głównemu informatorowi podpalono auta pod domem.

Dzielna cypryska policja jest na na tropie szajki przestępczej, która sprowadzała lekko uszkodzone luksusowe samochody i sprzedawała je jako nowe. Prawdopodobnym jest że w przekręt zaangażowani byli urzędnicy działu transportu drogowego.
Minister Transportu, Yiannis Karousos, potrwierdził te doniesienia…

Z informacji wynika, że sprawcy sprowadzali używane samochody luksusowe, które były lekko uszkodzone lub rozebrane, naprawiali je i sprzedawali jako nowe przy pomocy pracownika lub pracowników działu transportu drogowego, którzy wydawali tytuły własności samochodów.


Prawdopodobnie w przestępstwo zamieszanych było wiele osób i firm…


Policja bada również, czy dealerzy używanych samochodów również są zamieszani w oszustwo.

Policyjne śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się sześć miesięcy temu, z zachowaniem całkowitej poufności. Tak się policji tylko wydawało. Starszemu pracownikowi wydziału transportu drogowego, który to właśnie doniósł policji o przestępstwie, podpalono pod domem dwa samochody.
Informator, a także niektórzy jego współpracownicy wyrazili strach o swoje życie.

Niedawno aresztowano kobietę, która pełniła rolę agentki, a kolejne aresztowania są spodziewane w najbliższych dniach.

Minister Transportu w swoich oświadczeniach powiedział, że państwo zapłaci za szkody wyrządzone przez podpalaczy, dodając, że atak na mężczyznę był także atakiem przeciwko ministerstwu, rządowi i legalności.

Departament transportu drogowego „ma wiele problemów” – powiedział Minister, wyjaśniając, że podejmowane są starania, aby je rozwiązać i przeciwdziałać korupcji.
Minister wezwał innych pracowników departamentu, którzy mogliby mieć jakiekolwiek informacje wnoszące więcej światła do śledztwa.

zaplanuj swoją podróż

katalog firm

zobacz także

[itfruit_adrotate_by_category]

Discover more from CYPR24

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading