Pocisk wystrzelony ze strzelnicy Gwardii Narodowej w Sia, trafił w okno przejeżdżającego samochodu.
Rzecznik ministerstwa obrony Christos Pieris powiedział, że jest to wyjątkowy incydent i trwa dochodzenie w celu sprawdzenia w jaki sposób kula uderzyła w samochód z odległości 3,8 km.
„Odległości są ściśle przestrzegane” – powiedział rzecznik, dodając, że niezwykle trudno byłoby komuś celować i strzelać nad wzgórzem.
Policja i Gwardia Narodowa prowadzą śledztwo w sprawie incydentu, a wstępne oceny prowadzą do wniosku, że pocisk uderzył w twardą powierzchnię i odbił się, zyskując wysokość i opuszczając strzelnicę.
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Ołów ze strzelnic zabija flamingi >>>
Samochód, o którym mowa, był prowadzony przez 62. latka starą drogą Kornos.
Czyli po prostu dostał rykoszetem…
Zostaw swój komentarz: