Podobnie jak w roku ubiegłym, nad słonym jeziorem w Larnace ofiarami ołowiu z nabojów myśliwskich padają flamingi.
Pierwszy martwy flaming został wyłowiony przez ekologów, by można było przeprowadzić sekcję i pochówek. Zazwyczaj wyniki sekcji są podobne. Flamingi które zwykły połykać kamyki, pomagające im rozdrobnić pokarm, natrafiają na pozostawiane nad jeziorem przez ludzi śmieci, a biorąc pod uwagę fakt, że ptaki te przybywają na Cypr w celu schronienia, jest to bardzo smutne.
Nie tylko flamingi są ofiarami ludzkiej bezmyślności. Śmierć dotyka tysięcy ptaków wędrownych, które przylatują tu by złożyć jaja. Fałszywi myśliwi korzystają z sieci, lepów. Zwierzęta umierają nie mogąc się uwolnić, trafiają na talarze jako wyborny afrodyzjak, a młode pozostawione w gniazdach umierają z głodu.
Pomimo coraz wyższych grzywn i częstych kontroli, Cypr jest w czołówce krajów z których wędrowne chronione ptaki rok rocznie wracają w zmiejszonej populacji.
Zostaw swój komentarz: