Jakbyście zareagowali, gdyby szpital poinformował Was, że macie raka i zostało Wam kilka miesięcy życia?
Minister zdrowia Popi Kanari zarządziła natychmiastowe dochodzenie po tym, jak pacjent złożył skargę o błędnie zdiagnozowano u niego raka z przerzutami i informację że zostało mu sześć miesięcy życia.
Według Philenews, medyczna pomyłka spowodowała, że kobieta otrzymała wyniki biopsji należące do innego pacjenta.
40. letnia kobieta została poinformowana, że ma raka z przerzutami i zostało jej sześć miesięcy życia. W skardze wniesionej przez jej prawnika, Theodoulosa Papavasiliou, wyjaśniono, że kobiecie powiedziano, że potrzebuje chemioterapii i zarezerwowano dla niej wizytę.
Do chemioterapii jednak nie doszło – tuż przed wizytą otrzymała wyniki biopsji, które ujawniły, że kobieta jednak nie ma raka.
Szokujący przypadek został opisany w liście skarżącej, wysłanym za pośrednictwem jej prawnika do kierownictwa szpitala ogólnego w Nikozji i centrum onkologicznego Banku Cypru (BoC). W liście wysłanym w środę wzywa się władze do zbadania okoliczności, w jakich doszło do incydentu.
Papavasiliou powiedział, że powstrzymają się od dalszych oświadczeń, z szacunku dla pracy, jaką wykonują centrum onkologii i szpital.
Centrum próbowało wyjaśnić sprawę we własnym ogłoszeniu, mówiąc, że pacjent nie otrzymał chemioterapii – jak początkowo informowano.
- Olej w walce z rakiem
- Co robić gdy jesteś chory?
- Pacjent poczeka, czyli historia ze szpitala w Limassol
Męka kobiety rozpoczęła się w lutym, kiedy jej lekarz skierował ją do centrum onkologicznego BoC w celu pobrania próbki do biopsji, która została wysłana do szpitala ogólnego w Nikozji w celu przetestowania.
Dwadzieścia dni później u kobiety zdiagnozowano raka z przerzutami i została umówiona na chemioterapię.
Incydent wskazujący na złe zarządzanie medyczne spowodował ogromną udrękę dla kobiety, jak również dla jej rodziny – wszyscy wymagali wsparcia ze strony służby zdrowia psychicznego przez ostatnie cztery miesiące – napisał prawnik w skardze
Nie wiadomo w chwili obecnej czy błąd popełniono w centrum onkologii, czy też w generale w Nikozji.
Postawiono również pytanie bez odpowiedzi dotyczące tożsamości pacjentki, której podano wynik kobiety oraz czy została ona poinformowana i czy jest poddawana odpowiedniemu leczeniu.
Tymczasem centrum onkologii poinformowało, że po zapoznaniu się z listem pacjenta natychmiast przeprowadziło dochodzenie w celu weryfikacji danych.
Naszym głównym celem, od początku działalności Centrum 25 lat temu, było i jest zapewnienie naszym pacjentom opieki na wysokim poziomie, co jest realizowane. Jak tylko dochodzenie wewnętrzne zostanie zakończone, wszyscy bezpośrednio zaangażowani zostaną poinformowani – poinformowało centrum.
Wyjaśniło się jedno, że kobieta jest zdrowa. Nie wiadomo jednak co z drugą pacjentką, która prawdopodobnie nieświadomie żyje z ciężką chorobą wymagającą natychmiastowego leczenia.
Zostaw swój komentarz: