Zbliża Boże Narodzenie, ale niestety złodzieje nie śpią. Nie róbcie niczego co mogłoby im pomóc okraść Wasze domy.
Żyjemy w erze mediów społecznościowych. Z jednej strony to jest dobre, gdyż mamy dzięki nim stały kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Jednak jak sprawdzicie dokładnie listę swoich znajomych na Facebooku, Twitterze czy Istagramie niektórych z nich nie wiedzieliście na oczy lub po prostu nie potraficie skojarzyć skąd ich dokładnie znacie. A ile osób nie jest Waszymi znajomymi a po prostu Was obserwuje – tego nikt nie wie. No może poza operatorami tych mediów, ale wydostać od nich jakiekolwiek informacje nie jest takie proste.
Na nasze nieszczęście nauczyliśmy się dzielić wszelkimi informacjami na Facebooku czy umieszczać zdjęcia na Istagramie. Chyba najbardziej zdradliwa jest opcja „zamelduj się”. Rodzina, do której się udajemy jest szczęśliwa – bo w końcu już wsiadamy do samolotu albo właśnie wysiedliśmy na lotnisku w Warszawie. Ale wierzcie nam, nie tylko oni są szczęśliwi – podobnie potencjalni złodzieje. No bo przecież sami ich informujemy, że nie ma nas w domu! Jeżeli jeszcze większość sąsiadów wyjechała to hulaj dusza! Złodzieje mają tak wiele czasu na „wyczyszczenie” nas z majątku, że naprawdę więcej nie trzeba. Mogą nie tylko wynosić wszystko w torbach, ale jeśli są dostatecznie zorganizowani podjechać ciężarówką.
Przed wyjazdem zabezpieczcie mieszkania! Może warto pomyśleć o poinformowaniu kogoś znajomego aby czasem zaglądał do Waszego domu i zapalał po prostu światło. A może dobrym wyjściem jest zakup zegara, który na jakiś czas będzie włączał lampkę w sypialni czy salonie. Koszt takiego zegara to około 5€ a może odstraszy potencjalnych złodziei? Owszem, można zainstalować system alarmowy, ale to już są niesamowite koszty. No i jeśli włączy się alarm to kto go wyłączy jeśli Wy będziecie w Polsce? Tylko narobicie sobie problemów u sąsiadów bo wycie będzie dla nich uciążliwe a taki alarm będzie działał do momentu aż nie wyczerpie mu się akumulator wewnętrzny. Można oczywiście się ubezpieczyć od kradzieży, ale znając firmy ubezpieczeniowe zrobią wszystko a by odszkodowania wypłacić jak najmniej, a najlepiej wcale. Przy zawarciu i opłacaniu składek wszystko jest w porządku, ale potem jak mają wypłacić odszkodowanie już jest pod górkę – okazuje się, że nie mieliśmy odpowiednich zamków, drzwi lub okien.
A może bezpieczniej dla Was i Waszego majątku będzie, jeśli po prostu nie będziecie wrzucać wszystkich informacji od razu. Może lepiej zaczekacie i wrzucicie wszystkie zdjęcia i odwiedzone miejsca po powrocie? Nie każdy z Was wie o tym, że można dowolnie zmieniać datę opublikowania posta – nie tylko na wcześniejszą, ale także na przyszłą. Przemyślcie to dobrze.
Oby nie okazało się, że po przyjeździe z Polski lub po powrocie ze świątecznej imprezy u znajomych czy jakiejś restauracji resztę nocy spędzicie na policji składając zeznania lub wypisując skradziony majątek…
Czego oczywiście Wam nie życzymy!
Zostaw swój komentarz: