Okazuje się, że firmy ubezpieczeniowe nie współfinansują leczenia ofiar wypadków za które wypłacają odszkodowania
Dyrektor HIO Andreas Papaconstantinou powiedział parlamentarzystom, że od roku jego organizacja boryka się z „luką” w przepisach regulujących Gesy. HIO to agencja, której zadaniem jest prowadzenie Gesy.
Okazuje się, że w razie wypadku samochodowego, w którym osoba doznaje obrażeń i wymaga leczenia szpitalnego, koszty ostatecznie pokrywa Gesy, a nie ubezpieczyciel kierowcy odpowiedzialnego za wypadek. Dzieje się tak, gdy osoba poszkodowana jest zarejestrowana w Gesy. Co więcej, jeśli dana osoba wymaga hospitalizacji, jej prywatne towarzystwo ubezpieczeniowe pokryje koszty tylko wtedy, gdy szpital, w którym świadczona jest opieka, nie jest zarejestrowany w Gesy.
W tej kwestii parlamentarzyści usłyszeli, że w Nikozji tylko jeden szpital znajduje się poza systemem Gesy. W Limassol ich nie ma – wszystkie szpitale są częścią Gesy.
Od tego momentu, w zależności od prywatnej polisy ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel może pokryć albo współpłacić za wizytę lekarską (jeśli lekarz pracuje w Gesy), albo za leczenie szpitalne za granicą. Dzieje się tak dlatego, że zgodnie z prawem regulującym krajowy system opieki zdrowotnej lekarz i/lub szpital zarejestrowany w Gesy nie może otrzymywać płatności za usługi od nikogo innego niż HIO.
Papaconstantinou powiedział, że HIO zajmowało się tą sprawą przez ostatni rok, a organizacja starała się o porozumienie z Cypryjskim Stowarzyszeniem Ubezpieczeń (IAC).
Sprawa staje się szczególnie skomplikowana, jeśli chodzi o kierowców zawodowych, którzy ulegli wypadkom komunikacyjnym lub wypadkom przy pracy, gdyż po takim wypadku poszkodowany najczęściej trafia do szpitali państwowych lub prywatnych objętych Gesy .
Dyrektor HIO oświadczył, że zasięgnął opinii prawnej i otrzymał opinię, że HIO może dochodzić od firm ubezpieczeniowych zwrotu kosztów leczenia szpitalnego. Powiedział, że zwrócili się do IAC i poprosili o porozumienie między nimi, na mocy którego IAC zapłaci jednorazową kwotę w ramach offsetu.
Tego rodzaju ogólne rozwiązanie wyeliminowałoby potrzebę biurokracji – takiej jak targowanie się między HIO a IAC w sprawie tego, kto i co płaci w indywidualnych przypadkach.
Ze swojej strony Andreas Athanasiades z IAC powiedział, że firmy ubezpieczeniowe są skłonne zapłacić HIO odszkodowanie. Podkreślił, że w każdym razie przed wprowadzeniem Gesy wypłacali szpitalom publicznym odszkodowania za każdą hospitalizację ich klienta.
Twierdził, że do tej pory nie zapłacili HIO nic, a dzieje się tak dlatego, że ten ostatni nie zwrócił się o żadne pieniądze.
Zostaw swój komentarz: