Cypryjska Izba Reprezentantów pracuje właśnie nad ustawą zaostrzającą kary za znęcanie się nad zwierzętami. Wszystko to dalsza część programów, jakie wdraża urzędujący Minister Agrokultury Costas Kadis. Jak sam mówi, jest to działanie mające na celu poprawę warunków zwierząt na wyspie.

Projekt uchwały już od dłuższego czasu lawiruje pomiędzy gabinetami różnych komisji. Z opieszałością godną rodowitej biurokracji, różne grupy, eksperci, a także przedstawiciele środowisk walczących o prawa zwierząt, przez ten cały czas zgłaszali różnego rodzaju pomysły i poprawki. Wszystko to zostało przedstawione 24 czerwca stosownym organom ministerialnym. Teraz ruch należy do parlamentu, aby tę ustawę przegłosować.

Do tej pory za znęcanie się nad zwierzętami prawo cypryjskie stosowało dość łagodne kary. Teraz przede wszystkim skupia się, a jakże, na tym by najbardziej zabolało w kieszeni. Za pierwsze wykroczenie tego typu kara może wynieść od 1,700 do 10 000 euro. Za drugie przewinienie od 3,400 do aż 20 000 euro. Wszystko w zależności od przypadku i skali nadużyć.

Prócz zaostrzenia kar pieniężnych wiadomym jest jeszcze zawarcie w ustawie przepisu zakazującego stałego przywiązywania zwierząt do balkonów.

Parlament ma w najbliższym czasie zająć się procedowaniem.

Czy to zadowalające? Przedstawiciele praw zwierząt mówią, że to tylko „pierwszy krok” i zamierzają iść dalej. Przeciwnicy ustawy mówią o „przesadzie”, czy nawet wprost „wymysłach”. Patrząc jednak ile zwierząt jest trzymanych w warunkach umówmy się, skrajnie niekorzystnych, a na drogach czy balkonach widać psy, koty i inne zwierzęta skrajnie wycieńczone, można stwierdzić, że to ruch na plus.

Może wejdzie to niedługo, może za rok, może za dwa lata, ale przynajmniej coś się ruszy na plus.