Stowarzyszenie Serowarzy w ramach protestu zamyka wszystkie fabryki sera – od 10 stycznia 2024 roku przestaną funkcjonować
Rada administracyjna Cypryjskiego Stowarzyszenia Producentów Serów jednomyślnie zgodziła się na zamknięcie wszystkich gospodarstw mlecznych stowarzyszonych z grupą od 10 stycznia. Zapowiedziano, że zamiast używać mleka do produkcji będzie ono wylewane przed pałacem prezydenckim.
W wydanym oświadczeniu stowarzyszenie poinformowało, że od 1 stycznia jego członkowie nie będą związani umową podpisaną w lipcu 2022 roku pomiędzy hodowcami owiec i kóz, hodowcami bydła i producentami mleka z „obiektywnych przyczyn od nich niezależnych”.
Giorgos Petrou, członek zarządu Cypryjskiego Stowarzyszenia Producentów Serów i właściciel Petrou Bros Dairy Products, powiedział Cyprus Mail, że gospodarstwa mleczne zrzeszone w stowarzyszeniu zaprzestaną działalności 10 stycznia, bez ustalonej daty ich wznowienia.
Serowarze protestują przeciwko zarządzeniu ministerstwa rolnictwa nakazującemu zwiększenie zawartości mleka koziego w mieszanych serach Halloumi.
Wniosek jest zgodny z wytycznymi UE wymagającymi zrównoważonego podziału mleka krowiego i mleka koziego lub owczego w serze serowym. Decyzja ta grozi jednak zamknięciem niektórych producentów zajmujących się wyłącznie produkcją sera haloumi z kóz i owiec.
Petrou zasugerował, że gospodarstwa mleczne zrzeszone w stowarzyszeniu pozostaną zamknięte do czasu spełnienia ich żądań.
„Ta decyzja nie została podjęta pochopnie. Niestety, wynika to z impasu po dwóch miesiącach prób znalezienia rozwiązania – napisano w komunikacie.
Nasz dialog z ministerstwami handlu i rolnictwa zakończył się naszym ostatnim spotkaniem 21 grudnia. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby uniknąć impasu, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi”.
Stowarzyszenie wyjaśniło, że problem zaczął się 20 października dekretem, który wbrew umowie jednostronnie ustalił minimalny udział mleka koziego w produkcji sera Halloumi na poziomie 19 proc.
W wydanym w piątek oświadczeniu stwierdzono, że odsetek ten „oparty jest na błędnych obliczeniach i przyjęty bez konsultacji i zgody producentów serów”.
„Procent ustalony przez ministerstwo rolnictwa jest «błędną oceną”, ponieważ dotyczy wszystkich produktów mlecznych, a nie tylko produkcji sera Halloumi, co prowadzi do nieuniknionej eliminacji wszystkich innych produktów z mleka koziego” – kontynuowano w oświadczeniu.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wielokrotnie próbowaliśmy wrócić do rzeczywiście dostępnego odsetka, około 10 procent, ale bez powodzenia”.
Podstawowym celem stowarzyszenia była i pozostaje ochrona eksportu, dzięki któremu ser Halloumi zyskał sławę na całym świecie, wykorzystanie całego wyprodukowanego mleka z korzyścią dla wszystkich producentów oraz zapobieganie utracie miejsc pracy w przemyśle mleczarskim.
Zostaw swój komentarz: