Miałam kilka dni wolnego i przyznam szczerze że słuchanie o wirusie w internecie i telewizji nie jest tak przerażające, jak powrót do pracy gdzie świadomość zagrożenia czai się przy każdej buteleczce z żelem antybakteryjnym, siedzi na każdej monecie, banknocie, długopisie. Znów żel. W kółko to samo i człowiek czuje się chory i bezradny. To ciśnienie że zagrożenie czyhające na nas jest niewidoczne wywołuje panikę. Te plakaty, no kisses, no hugs, no hand shakes.
Co roku mamy na Cyprze epidemię grypy. Nie ma paniki. Przychodzą stadami do przychodni, kaszlają na lewo, na prawo, smarkają i łykają paracetamol. Zasmarkane po pas, niedoleczone dzieci w przedszkolach są zmorą każdej matki przedszkolaka.
Co roku mamy też epidemię wirusa „grypy żołądkowej”. Nie zauważyłam żeby masowo zmykano restauracje i bary z tego powodu.
Ludzie boją się tego, czego nie znają. Obawiają się konsekwencji czegoś, co jeszcze nie nastąpiło.
Czy powinniśmy panikować czy raczej zadbać o nasze bezpieczeństwo stosując się do wytycznych Ministerstwa Zdrowia? Sytuacja jest poważna zatem ograniczmy się do spędzania czasu we własnym towarzystwie.
Najbardziej przeraża mnie fakt, że część społeczeństwa nie ma żadnej wiedzy o koronawirusie.
Jak kościół mąci w głowach! To jest XXI wiek a tu winem częstują z dodatkiem śliny połowy osiedla kiedy Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię? W wodzie święconej bakterie cola bo do kibelka chodzą i rąk nie myją, a my potem sobie święconkę obficie kropimy i zdrowi jesteśmy. Zamknięte szkoły. No super. To jest rozwiązanie, ale czy te dzieci usiedzą w domu? Czy rodzice upilnują, czy sami są świadomi dlaczego Rząd zdecydował w ten sposób?
A te protesty na Lidra? O co chodzi? Zakaz organizowania masowych imprez. A oni sobie tam plują w twarz! Maksimum 75 osób na imprezie. No proszę państwa, do kasyna nie można wejść bez zmierzenia temperatury a wszystkie maszyny i żetony, krzesła i stoły zostały zdezynfekowane. To jest chore! Jeśli zarazić się zwykłą grypą można gdziekolwiek, w sklepie, w kinie, w restauracji, to co pomoże dezynfekcja?
Powstrzymaj się człowieku od tych wszystkich uciech na jakiś czas!
O zdrowie trzeba dbać cały rok. Ręce trzeba myć kilkanaście razy dziennie. Twarz zasłaniać przy kaszlaniu i kichaniu trzeba ramieniem, a z katarem nie szlajamy się po znajomych.
Ząbek czosnku raz dziennie i nikt się nie zbliży na niebezpieczną odległość. Szklanka wody z cytryną, imbirem i miodem co rano uodporni nas przed chorobami.
Nie panikujmy. Stres powoduje choroby poważniejsze niż grypa. Poza tym piękności szkodzi.
Trzymajcie się ciepło.
Zostaw swój komentarz: