Parlament zajmuje się ustawą dzięki której firmy i osoby bez licencji zapłacą wysokie kary za transport pasażerów
Kara w wysokości 700 euro za pierwszy przypadek nielegalnego transportu pasażerskiego, a następnie 1500 euro przewiduje projekt ustawy mającej zaradzić zjawisku wynajmu lub odpłatnego transportu pasażerskiego przez nielicencjonowanych zawodowych taksówkarzy.
Jak stwierdził poseł AKEL Valentinos Fakontis po sesji, jest to problem odwieczny, który w ostatnich latach znacznie się pogorszył.
„Jesteśmy przekonani, że należy wprowadzić ustawodawstwo, które zapobiegnie nielegalnemu transportowi pasażerów” – powiedział i wyraził satysfakcję, że po długim czasie przedmiotowa ustawa trafiła do parlamentu.
Jak wyjaśnił poseł AKEL, celem projektu ustawy jest rozprawienie się z piractwem, ochrona zawodu taksówkarza oraz zabezpieczenie i ochrona pasażerów. Ponadto projekt ustawy przewiduje tryb i wysokość administracyjnej kary pieniężnej dla osób naruszających prawo.
Podczas dyskusji na temat zasad stało się jasne, że osoby bezpośrednio zaangażowane w pełni zgadzają się z proponowanym projektem ustawy, ponieważ ich troską jest ochrona zawodu, ale także jakość usług oferowanych pasażerom.
Posłowie uważają, że należy chronić zawód przed nieuczciwą konkurencją, a także pasażerów przed niską jakością usług.
Posłowie chcą wdrożenie prawa skutecznego i praktycznego, czyli łatwego w stosowaniu, w kontekście kontroli i przejrzystości, które będzie działać odstraszająco na popełniających czyny niezgodne z prawem.
Czy oznacza to koniec ogłoszeń typu „transfer z Larnaki do Pafos” i „wycieczka z Bogdanem„? Wszystko wskazuje na to, że tak.
No może do pierwszej kary…
Tylko kto i jak będzie to sprawdzał?
Zostaw swój komentarz: