Od dłuższego czasu zalecane, rekomendowane i w większości miejsc publicznych obowiązkowe są maseczki zakrywające twarz, wzbudzające kontrowersję wśród niektórych lekarzy i części społeczeństwa. Internet rozgrzewa się do czerwoności podczas dyskusji czy faktycznie są one przydatne podczas epidemii czy tak naprawdę służą do zniewolenia i pozbawienia podstawowych praw obywatelskich.

Jak wiadomo ludzie kreatywni chętnie skorzystali z tego trendu i już zarabiają na tych maseczkowych obostrzeniach. Jak grzyby po deszczu powstają firmy oferujące maseczki dedykowane z napisami, obrazkami itd. Nie mówiąc już o patologii w której niektórzy politycy postanowili sobie dorobić, kupując chłam za ciężkie (podatników) pieniądze.

Chciałbym się jednak skupić na nowym trendzie jakim jest nie jaką maseczkę kupić, a jak ją nosić. Z naszych obserwacji jest kilka grup maseczkowców (bo mus to mus). 

Najpopularniejszym wydaje się trend nazwany na potrzeby tego artykułu… (i wszystkie inne): Styl podbródkowy – noszenie maseczki pod brodą gdzie łatwo można, ja założyć prawidłowo oraz styl jednouszyny – równie skuteczny do założenia kiedy maseczka zwisa na jednym uchu, ale jednocześnie łatwy do upuszczenia takowej lub zgubienia na wietrze. Te dwa style są najłatwiejsze w razie kontroli policji i uniknięcia 300€ mandatu.

Teraz wkraczamy w karkołomne style… Styl łokciowy – noszenie maseczki na łokciu – wiadomo, że tą drogą wdychamy i wydychamy najwięcej powietrza; jest to styl dziwny, ale też praktyczny(wiadomo, że lepiej na łokciu niż w kieszeni, styl nadgarstkowy – prawdziwa perełka dla wielbicieli zegarków, czyli noszenie zawiązanej maseczki na nadgarstku…. Niczym Rolex. Styl kieszonkowy – niczym wytrawni niby przeciwni, ale ciągle obawiający się kar  cichociemni, którzy niczym magicy wiciagajacy królika z kapelusza, wymięte i pomięte maseczki w razie potrzeby. 

Rok 2020 sprawił, że wszyscy zostaliśmy wojownikami ninja, skrywającymi uśmiech i złość pod cienką warstwą bawełny… czy tego chcemy czy nie. 

Długo by dyskutować na ten temat, jak wiadomo potrzeba jest matka wynalazków, więc jeśli widzieliście jeszcze jakie inne sposoby noszenia maseczek, dajcie znać w komentarzach.

Photo by Nick Bolton on Unsplash