Historią kradzieży prochów 19. letniego Dennisa zajmowaliśmy się na przełomie roku – teraz została definitywnie zakończona przez sąd.
Przypomnijmy: w grudniu do mediów na Cyprze zgłosiła się Pani Kinga Bednarz, informując, że w wypożyczonym przez nią samochodzie została wybita szyba i skradziono z niej wszystkie znajdujące się tam bagaże (szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj). W jednej z toreb znajdowała się urna z prochami tragicznie zmarłego Dennisa, który chciał aby jego prochy zostały rozsypane w morzu w Limassol.
W związku z intensywną akcją policji do matki chłopca zgłosił się złodziej i poinformował ją gdzie zostawił urnę z prochami. Policji udało się go namierzyć i został aresztowany.
Pomimo wyrażonej skruchy, 33. letni złodziej został skazany na 10. miesięcy bezwzględnego więzienia za kradzież.
Jak już wcześniej ustalili dziennikarze złodziej działał w warunkach recydywy i był już wcześniej więziony w Nikozji – w związku ze starymi zatargami został nawet pobity przez współwięźniów (pisaliśmy o tym tutaj).
Cypryjskie media piszą o Pani Kindze Bednarz jako o Szwedach – my jednak wiemy, że wprawdzie rodzina mieszka w Szwecji ale jest to polska rodzina mieszkająca w tym skandynawskim kraju.