Pomimo ponad 12000 podpisów pod petycją do brytyjskiego rządu, Wielka Brytania utrzymuje zakaz bezpośrednich lotów na obszary okupowane.
Jak już pisaliśmy wcześniej, mieszkający w Wielkiej Brytanii Turcy cypryjscy, zwrócili się z petycją do tamtejszego rządu o zezwolenie na bezpośrednie połączenia lotnicze pomiędzy Wielką Brytanią a Cyprem Północnym. Pod petycją podpisało się ponad 12000 osób, a zgodnie z brytyjskim prawem, na każde pismo pod którym podpisze się ponad 10000 osób musi odpowiedzieć rząd.
Samoloty lecące bezpośrednio na obszary okupowane muszą lądować w Turcji i dopiero po ponownym starcie udają się na lotnisko Ercan.
W opublikowanym oświadczeniu napisano między innymi:
Wraz z resztą społeczności międzynarodowej, z wyjątkiem Turcji, Zjednoczone Królestwo nie uznaje jednostronnie proklamowanej Tureckiej Republiki Północnego Cypru za niepodległe państwo. W rezultacie rząd Wielkiej Brytanii nie może negocjować umowy o usługach lotniczych z administracją północnego Cypru.
Rząd Wielkiej Brytanii za jedynie legalnie działające władze na wyspie uznaje rząd i prezydenta Republiki Cypryjskiej.
Pomimo zapowiedzi „władz” obszarów okupowanych związanych z BREXITem ponownie nie udało się uruchomić bezpośrednich połączeń lotniczych.
Przypomnijmy, że TRNC czyli Turecka Republika Cypru Północnego jest „krajem” uznawanym jedynie przez władze Turcji. Obywatele Polski nie uzyskają na tamtych terenach żadnej pomocy konsularnej ze strony Ambasady RP ani innej ambasady Unii Europejskiej.
Zostaw swój komentarz:
