Strajki komunikacji trwają
Ponad 10000 osób nie mogło się dostać w poniedziałek do pracy czy szkoły w Pafos i Limassol i wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta będzie się powtarzać przez najbliższe kilka dni. Kierowcy z Larnaki natomiast czekają do 6 grudnia – tego dnia mają na ich kontach pojawić się wynagrodzenia za listopad. Jeśli tak się nie stanie oni także przystąpią do strajku.
Cypryjskie media napisały, że rząd zobowiązał się przelać środki finansowe na konta przewoźników w Larnace i Limassol, nie ma natomiast informacji na temat ich przekazania do przewoźnika z Pafos. Kierowcy z Limassol zdecydowali, że nie zgadzają się na „zamknięcie” im ust jednorazowym przelewem, oświadczyli, że chcą rozwiązania stałego, takiego które pozwoliło im dotrwać do końca umowy, czyli do 2020 roku.
Limassol walczy o powrót do zapisów układu zbiorowego – EMEL twierdzi, że nie ma na to szans.
Sytuacja w Limassol i Pafos jest patowa, przewoźnicy z innych cypryjskich miast, w tym Intercity Bus, czekają na obiecane pieniądze do 6 grudnia. Jeśli tego dnia pieniądze nie pojawią się na rachunkach bankowych stanie cała komunikacja zbiorowa na Cyprze.
Zostaw swój komentarz: