[spu popup=”17881″][/spu]I to wszystko jednego dnia!
W ostatni dzień maja straż pożarna miała pełne ręce roboty. W Erimi (Limassol) spłonęło ponad 2 km² roślinności. Strażacy pracowali od południa do późnych godzin popołudniowych i w końcu udało im się zapanować nad żywiołem. Rzecznik straży pożarnej powiedział, że na wszelki wypadek jednostki pozostaną w gotowości także w nocy.
Do gaszenia pożaru użyto 34 pojazdów oraz pięciu helikopterów.
W Nikozji natomiast wiele domów położonych na obrzeżach miasta zostało zalanych przez silnie padające deszcze. Kanalizacja nie nadążała z odbieraniem wody. Ucierpiały głównie okolice Lakatamii, Anthoupoli i Deuteras. Straż pożarna otrzymała wiele zgłoszeń do wypompowywania wody z piwnic i posesji.
Padający deszcz a miejscami grad zamienił spokojne dotąd koryta rzek w niebezpieczne rwące potoki. W rzeki zamieniły się także drogi i ulice. Ilość wody spływająca z gór była olbrzymia.
Zostaw swój komentarz: