Tak opisują swoją cypryjską przygodę:
Jak sami piszą postanowili zobaczyć Cypr z innej perspektywy:
Nasz wehikuł postanowiliśmy wynająć na 3 dni i nim przemierzyć dużą część wyspy (jakby nie patrzeć duża nie jest). Poniosło nas na tyle, że wjechaliśmy nim na najwyższy szczyt Cypru, który ma niespełna 2000 m n.p.m., a w tym czasie było tam jeszcze pełno śniegu. Flamingi, liczona w setkach chmara kotów, offroad zakończony kosztowną naprawą quada, wielka opuszczona dzielnica pod kontrolą NATO- między innymi tym zaskoczył nas Cypr.
Jak można wywnioskować z Facebook’owej strony „Im dalej, tym bliżej” (zobaczcie ją tutaj) już od dawna podróżują po świecie. Zobaczyli między innymi Francję, Jordanię, San Marino. Postanowili zajrzeć także na Cypr.
Zostaw swój komentarz: