Koronawirus swoje, kryzys ekonomiczny swoje, ale przestępcy nie śpią i próbują coraz to nowszych technik jak dobrać się do naszych pieniędzy. Niektórzy jednak są bardziej, że tak to ujmijmy, konserwatywni i próbują starych trików z mailem (jak słynny książę z Nigerii).

Tak też było w przypadku 49-latka z Pafos, który chcąc zamówić rzeźbę do ogrodu postanowił skontaktować się z mało znaną firmą. Niczego nie sprawdził, nawet nie zadzwonił. Uznał, że to nie lada okazja i przelał na dziwne konto zza granicy (swoją drogą, że też nawet to go nie zastanowiło) prawie 18 tysięcy euro. Rzecz jasna ani rzeźby, ani tym bardziej pieniędzy już nie zobaczył.

Cypryjska policja alarmuje – oszuści czają się wszędzie. „Łowca okazji” z Pafos nie był jedynym przypadkiem. Parę tygodni temu w Larnace Cypryjczyk zgłosił na policję, że został oszukany na pięć tysięcy euro. Powód? Na ekran komputera wyskoczyło mu powiadomienie o grzywnie za „nielegalne materiały” i numer konta na który miał tą kwotę wpłacić. Wszystko rzecz jasna okraszone paragrafami i logiem policji. Nie zastanawiał się długo. Wpłacił po czym wielce zdziwiony odkrył, że to jedno wielkie oszustwo. Swoją drogą policja postanowiła sprawdzić jego elektronikę, bo skoro zapłacił to może coś za uszami miał? Geniusz.

W Nikozji Brytyjczyk postanowił skorzystać z okazji i zainwestować w aplikację do której link dostał w skrzynce mailowej. Efekt? Portfel szczuplejszy o 500 euro.

Takich przypadków można mnożyć i mnożyć jednak wszystko sprowadza się do jednego. Nie klikajmy w byle co, nie ufajmy reklamom i to, że ktoś pisze o HIPERSUPERBOOOMER okazji nie oznacza, że jest to prawda.

Jeśli ktokolwiek podejrzewa, że może być bądź stał się ofiarą oszustwa, proszony jest o kontakt z oddziałem policji ds. cyberprzestępczości pod numerem 22808200, ewentualnie przez stronę internetową www.police.gov.cy.