Podczas zalania magazynu w Zielony Poniedziałek uległy zniszczeniu leki o wartości prawie miliona euro
Cypr jest jednak bardzo bogatym krajem i po raz kolejny zapłaci za opieszałość urzędników. Zasada siga-siga po raz kolejny doprowadziła do katastrofy.
Już w 2019 roku wiedziano, że magazyn w którym przechowywano leki ministerstwa zdrowia nie nadaje się do użytku. Niestety nic z tym nie zrobiono.
Jak już pisaliśmy kilka dni temu, w wyniku zalania w Green Monday z powodu silnych opadów deszczu zniszczone zostały znajdujące się w nim leki. Było to 105 401 opakowań zawierających 149 różnych leków o wartości 880 000 euro.
Szef dyrekcji zakupów i zaopatrzenia Christos Nicolaou powiedział, że uszkodzone opakowania farmaceutyczne zawierały 20 jednostek leku przeciwnowotworowego, każdy o wartości 2000 euro.
Co ważne były to leki wyjątkowe, importowane dla chorych na choroby rzadkie i nie dostępne w aptekach – były przekazywane bezpośrednio do szpitali.
Podczas komisji zdrowia parlamentarzyści dowiedzieli się również, że oprócz powodzi, która miała miejsce 18 marca, w zeszłym roku miały miejsce dwa inne zdarzenia związane z wyciekami wody w tym samym lokalu.
Najciekawsze jest jednak to, że magazyn został wynajęty przez jedną ze służb rządowych w ministerstwie zdrowia osobie prywatnej za 6600 euro rocznie a ten z kolei wynajmował jego część ministerstwu zdrowia za 135 000 euro rocznie.
Eνταξει.
Zostaw swój komentarz: