Wypadek w porcie
Setki litrów ropy naftowej trafiło do morza w porcie w Limassol kiedy podczas transportu między dwiema barkami przez nieprawidłowo połączony rurociąg doszło do wycieku. Usterkę udało się wychwycić dopiero wtedy, gdy ropa stała się widoczna na powierzchni wody.
Jak donoszą media szybka akcja oczyszczania ograniczyła wyciek do „obszaru wewnętrznego portu”. Niestety ryby i inne morskie żyjątka nie miały tam zakazu wstępu.
W akcji ratunkowej wzięły udział departament rybołówstwa, służby portowe oraz firma organizująca transport ropy z barki na barkę.
Ta ostatnia zapłaci słoną grzywnę za skutki tego skandalicznego niedopatrzenia. Będzie musiała pokryć także koszty malowania łodzi policyjnych, które zostało zniszczone.
Zostaw swój komentarz: