Podrożała ropa, ale nie tylko.
Tania ropa to najważniejszy powód, dzięki któremu w ostatnich latach mogliśmy się cieszyć tanimi biletami. W styczniu stycznia cena ropy wzrosła do najwyższego poziomu od 2014 roku, czyli przebiła 70$ za baryłkę. Nie brakuje ekspertów, którzy oczekują, że w tym roku cena przekroczy 80$.
Ropa to jednak nie jedyny powód planowanych podwyżek. Jak informuje fly4free szef Wizz Aira József Váradi podczas prezentowania wyników finansowych za ostatni kwartał, powiedział, że z powodu drożejącej ropy i wyższych kosztów operacyjnych, należy się spodziewać w tym roku podwyżek cen biletów. Dodał oczywiście zaraz, że podwyżki będą dotyczyły całej branży, a sam Wizz Air będzie w stanie zminimalizować wzrost kosztów, ale taka deklaracja i tak jasno mówi o sytuacji, w jakiej znajdują się przewoźnicy. Jednak pewnych kosztów przewoźnicy nie mogą zminimalizować. Brak wyszkolonych pilotów spowodował, że linie lotnicze przebijają się wzajemnie w oferowanych im wynagrodzeniach. Tylko w zeszłym roku średnio wynagrodzenia pilotów w Europie wzrosły o 25% a należy zwrócić uwagę na fakt silnie rozwijającego się ruchu lotniczego w Chinach, gdzie tamtejsze linie lotnicze oferują nawet dziesięć razy większe wynagrodzenia niż w Europie – jak na razie piloci mają jednak problemy z otrzymaniem zezwolenia na pracę, ale tamtejszy rząd już nad tym pracuje. Jeśli piloci „uciekną” na wschód, a wszystko na to wskazuje, może się okazać, że nie tylko będzie drogo ale też nie będzie czym latać.
Kolejnym powodem podwyżek może być większa świadomość swoich praw ze strony pasażerów. Wizz Air poinformował bowiem, że w ostatnim kwartale z powodu zwiększonej liczby wniosków o wypłatę odszkodowań z powodu opóźnionych rejsów, kwota przeznaczona na rekompensaty dla pasażerów wzrosła w skali roku o 4,4 mln EUR.
Jeśli więc szukacie tanich biletów – lepiej zacznijcie szukać ich już teraz.
Zostaw swój komentarz: