Minister Spraw Zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu powiedział jednoznacznie podczas spotkania z liderem Turków Cypryjskich Mustafą Akincim, że wojska tureckie muszą pozostać na Cyprze. Ankara nie widzi innej możliwości aby zabezpieczyć interesy mieszkańców północy.
Spotkanie w Nikozji odbyło się przed planowanym na niedzielę spotkaniem przywódców północy i południa z Sekretarzem Generalnym ONZ. Jak powiedział szef spraw zagranicznych Turcji zadaniem ONZ jest przezwyciężenie stagnacji w rozmowach i doprowadzenie do ich wznowienia. Jego zdaniem jednak, dalsze rozmowy nie będą miały sensu jeśli południe będzie domagało się usunięcia tureckich wojsk z terenu wyspy. Turcja nigdy nie wyrazi na to zgody.
Podsumowując można jednoznacznie stwierdzić, że rozmowy raczej nie ruszą z miejsca. Cypryjczycy z południa nie wyobrażają sobie wojsk tureckich na terenie swojego państwa a północ nie wyobraża sobie aby tych wojsk nie było.
Czyli ze zjednoczenia nici…
Zostaw swój komentarz: