Ministerstwo Edukacji się obudziło. Pomalutku zdaje sobie sprawę że pokolenie internetu wyrasta na pokolenie inwalidów. Bezradnych, bez wyobraźni, bez umiejętności samodzielnego myślenia. Myślenia… Tutaj to rzeczywiście problem.
Dzieci korzystające z internetu i telefonów komórkowych bez nadzoru rodzicielskiego to okazuje się zupełnie naturalna sprawa w dzisiejszych czasach.
Spacer czy zabawa na placu zabaw?
Brak aktywności ruchowej nie jest zwiastunem dobrego zdrowia w przyszłości. A czym skorupka za młodu nasiąknie…
I nie chodzi tylko o zdrowie. Wiedza ogólna. Znajomość obsługi podstawowych urządzeń gospodarstwa domowego. Prócz pilota do telewizora i umiejętność zlokalizowania kodu do wi fi…
Co robi Minister Edukacji?
Wprowadza dekret oznaczony jako pilny. Dyrekcja przedszkoli i szkół podstawowych ma za zadanie wyeliminowanie i zminimalizowanie narażania dzieci na promieniowanie bezprzewodowe. Ach, podoba mi się jak to napisali.
Narażony na wi fi. Cypr przyłącza się do strategii Francji, Brazylii, Gandawii, Izraela.
Rodzice. Co wy na to?
Czy zajęcie dziecka bez limitowym dostępem do internetu, narażanie na czaty z pedofilami i wiele innych niebezpieczeństw jak na przykład niedotlenienie i brak apetytu, lęki i nie rozróżnianie rzeczywistości od fikcji będąc bohaterem na przykład gry jest tym czego pragniecie dla swego dziecka?
Zostaw swój komentarz: