Szczerze powiedziawszy zastanawiam się nad tym każdej zimy – nie wiem czy pracuję jeszcze w hotelu czy już w szpitalu. Ostatnie badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii świadczą o tym, że w okresie zimowym wszystkie cypryjskie hotele zamieniają się w tymczasowe szpitale – bez lekarzy, pielęgniarek czy salowych ale z obsługą przyzwyczajoną do innego typu klientów.
Jak pokazały statystyki Anglikowi na tygodniowy pobyt all inclusive na Cyprze wystarczy 339£ (dla porównania na Wyspach Kanaryjskich czy Teneryfie musiałby wydać 417£). No przecież to niecałe 400€! I wszystko wliczone w cenę: przelot, transfer z lotniska, pełne wyżywienie a czasami nawet pralnia. Jeżeli Brytyjczyk zostaje dłużej niż tydzień – ceny za tygodniowy pobyt spadają, co jest jasne gdyż nie potrzebuje już transportu. Zdarza się więc, że koszt miesięcznego pobytu na Cyprze to 600£! I to całe miesięczne koszty! W Wielkiej Brytanii nie muszą płacić za nic – no bo przecież nie korzystają z prądu, wody czy ogrzewania. No i nie muszą gotować. Biorąc pod uwagę fakt, że brytyjski emeryt dostaje minimum 200£ emerytury tygodniowo (minimalna państwowa to 117£ tygodniowo + dodatki + ewentualna wypracowana emerytura na innych filarach) to zamieszkanie w hotelu na Cyprze jest idealnym wyjściem.
Osoby, które pracują w hotelach czy restauracjach zauważyły zapewne jeszcze jedną rzecz. Latem, gdy obłożenie hoteli często przekracza 100% jest mniej pracy niż zimą. Jak to możliwe? Latem przyjeżdżają młodzi ludzie, którzy nie mają swoich ekstra wymagań. A zimą? Właśnie zimą hotele zmieniają się w szpitale. Pojawiają się w hotelach angielscy emeryci, którzy są uczuleni na sól, gluten, pieczarki, paprykę czy nawet mięso i kostki rosołowe! Trzeba dla wszystkich tworzyć specjalne diety bez cukru, glutenu czy mleka i śmietany. I co najśmieszniejsze oni mają wszystko wliczone w cenę! Nikogo nie interesuje to, że tego typu gość więcej hotel kosztuje niż zostało zapłacone – przykładem niech będzie dieta bezglutenowa, która jest około trzy razy droższa od zwykłej. To na głowie pracowników hotelu jest wzywanie karetek, odwożenie do szpitala i całodobowa opieka nad specjalnymi gośćmi. No bo w końcu to też są klienci i trzeba ich tak traktować.
Mimo wszystko, jakby nie patrzeć, płakać i narzekać dzięki brytyjskim emerytom mamy zimą pracę. Gdyby nie oni 99% hoteli byłaby zamknięta a nasze miasta wyglądałyby jak na westernach tuż przed południowym pojedynkiem. Z drugiej strony hotele są pełne a na ulicach jest pusto. No bo po co ma taki Brytyjczyk, Niemiec czy Francuz wychodzić z hotelu skoro wszystko ma na miejscu.. Jeszcze niechcący przekroczyłby swój budżet a przecież musi oszczędzać aby kolejnej zimy znowu przyjechać na trzy czy cztery miesiące na Cypr.
Zostaw swój komentarz: