Taksówkarze i właściciele firm transportowych wezwali ministra energetyki do ustalenia maksymalnej ceny paliw.
W wydanym oświadczeniu stowarzyszenie poparło rządowy plan stopniowego łagodzenia działań, „bo jest to niezbędne do ożywienia gospodarki”. Zdaniem organizacji, firmy paliwowe wykorzystują odmrożenie gospodarki na spekulacje cenami paliw.
„Ceny paliw od trzech tygodni podążają za trendem wzrostowym i jest to cena, którą ostatecznie zostaną obciążeni konsumenci” – czytamy w komunikacie.
Zwrócono się do ministra Natasy Pilides o „interwencję i nałożenie maksymalnego limitu na transakcje między konsumentami a firmami oraz o ustalenie maksymalnych cen w oparciu o wskaźniki światowego rynku i dostępność tych produktów”.
Naszym zdaniem, tego typu oświadczenia czy komunikaty służą tylko jednemu – zapowiedzi podniesienia cen za usługi przewozowe.
W końcu taksówkarze także chcą się „odkuć” po miesiącach siedzenia w domu…
Zostaw swój komentarz: