Po raz kolejny Ministerstwo Transportu nie może się porozumieć z przedsiębiorstwami komunikacji miejskiej. Tym razem w gorączce przedświątecznych zakupów może zabraknąć komunikacji w Pafos.
Zdaniem szefa OSYPA George Ioannidesa pieniądze za wykonane połączenia są przekazywane z bardzo dużym opóźnieniem. Firmy nie stać jest na nowe inwestycje, gdyż stawki za przejechany kilometr są rażąco niskie. Autobusy przez to są zaniedbane i wymagają remontu. Niestety firmy jest nie stać na sfinansowanie kolejnych zakupów. OSYPA zakupiła w ubiegłym roku pięć nowych autobusów dzięki kredytowi z jednego z niemieckich banków a pozostałe autobusy zakupione sześć lat temu wymagają natychmiastowego remontu.
Firma chce jak najszybciej odnowić swoją flotę, jednak potrzebuje zastrzyku finansowego rządu Cypru. Rozmowy utknęły w martwym punkcie. Rząd Cypru twierdzi, że zgodnie z przepisami unijnymi wymiana autobusów jest możliwa po 16. latach użytkowania
Jak ostrzegł Ioannides jeśli sprawa nie wyjaśni się do końca tego tygodnia od poniedziałku 12 grudnia komunikacja miejska w Pafos stanie.
A takie pytanie od nas: czemu nikt nie dba o autobusy na bieżąco naprawiając drobne usterki użytkowe? Przecież każdy wie, że jeśli na czas nie przykręci się poluzowanej śrubki spowoduje to dużo większe uszkodzenia. Ale niestety na Cyprze obowiązuje zasada, żeby wszystko użytkować na maksa, a jeśli coś nie jest moje to jest niczyje czyli nie trzeba się o to martwić.
Zostaw swój komentarz: