O wczorajszych wydarzeniach w zamkniętej strefie Famagusty, a dokładniej o otwarciu 2,5 km plaży Varosha mòwi cały świat.
Pomimo gròźb o nadchodzących sankcjach dla Turcji, Ergodan bezprawnie zarządził wstęp na pozostającą od 46 lat plażę, nad którą pieczę sprawuje ONZ, a nieruchomości oraz ziemie należą do wypędzonych podczas okupacji tureckiej rodowitych mieszkańców wyspy.
Ziemia niczyja według Erdogana, musi zostać ponownie otwarta dla publiczności, a jeśli chodzi o łamanie praw własności, sprytnie wytłumaczył, że taka sytuacja nie ma tu miejsca, gdyż jest niewykorzystywana przez nikogo od ponad pół wieku.
Co ciekawe, już za kilka dni wybory prezydenckie w uznawanej tylko przez Ankarę, Tureckiej Republice Cypru Północnego. W operacji otwarcia uczestniczył jeden z wiodących kandydatów. Tak zwana cisza wyborcza, pomimo zakazu rozdawania ulotek podczas otwarcia plaży, była głosem dla kandydata.
W całym wydarzeniu nie uczestniczy obecny przywódca społeczności Turków cypryjskich. Nie ma też śladu po jakimkolwiek oświadczeniu wydanym przez niego w tureckich mediach.
Według mediów z północy, Varosha, od czwartku, 8 października, czynna dla mieszkańców północy oraz innych zwiedzających przybywających do strefy okupowanej. Dowód tożsamości jest fantem, w zamian za przepustkę na plażę od 9-17.
Po plaży można spacerować, robić zdjęcia oraz korzystać z kąpieli. Drony nie są dozwolone.
Władze ostrzegają jednak przed możliwością zawalenia budynków, zagrożeniem spadających fragmentów konstrukcji oraz obecnością dzikich zwierząt, takich jak na przykład jadowite węże.
Opuszczona od lat plaża jest też schronieniem dla żółwich legowisk.
Jak zatem ocenić organizację tej akcji?
Tymczasem lira turecka, słabnąca od 2015 roku, odnotowała największy spadek. Za 1 euro dostaniemy aż 9,35 liry.
Pomimo apeli ze strony Erdogana, by Turcy kupowali liry za euro i dolary, by przez popyt wzmocnić walutę, 19% spadek waluty w ciągu roku i 62% spadek w ciągu 5 lat, stał się faktem. Według przywódcy Turcji, jest to oczywiście spisek.
Nowa atrakcja turystyczna nie przyniesie zatem zysków, jest to jedynie przedwyborcza zagrywka.
Według obserwatorów, otwarcie objętej konwencjami ONZ plaży, jest nielegalne, a szanse na rozwiązanie sprawy cypryjskiej stały się jeszcze mniejsze. Pomimo zaistniałego konfliku, siły zbrojne przeciw Turcji nie będą użyte, a pokojowe rozmowy mogą odbyć się tylko wtedy, gdy na udział w nich wyrazi zgodę Ergodan. A na to się raczej nie zapowiada.
Zostaw swój komentarz: