Stowarzyszenie Samotnych Rodziców wezwało Rząd do zniesienia praktyk szpiegowskich jakie często gęsto się zdarzają jeśli chodzi o zasiłki dla samotnych rodziców.
Urzędnicy kontolują fundusze państwowe by sprawdzić czy zasiłek 160-180 euro miesięcznie faktycznie się należy. Ale sposoby jakimi dokonują tych kontroli naruszają nasze życie prywatne. Są przepytywanki wśród sąsiadów, wizyty w domach aplikantów.
Wszystko po to by wyśledzić czy na przykład samotna matka nie posiada partnera.
A jeśli posiada, taki zasiłek należy jej zabrać?
Stowarzyszenie koncetruje się na uprawnieniu samotnego rodzica do zasiłku. Zasiłek się należy.
A partner samotnie wychowującej dziecko osoby, nie ma obowiązku prawnego wobec dziecka, zatem zaopiekowanie się tym dzieckiem nie jest obowiązkiem nowego partnera.
Według Zielonych sposób rozpatrywania wniosku nie koncentruje się na dziecku. Skupia się na kobiecie. A przecież celem konkretnego świadczenia jest zapewnienie potrzeb dziecka. Państwo decyduje się na zbadanie matki i traktuje ją z podejrzliwością.
“Celem świadczeń jest pomoc w ochronie dzieci. Ocenianie korzyści na podstawie tego, co mówią sąsiedzi, jest po prostu błędne. Są to grupy szczególnie wrażliwe i mają straszne opóźnienia w uzyskiwaniu świadczeń”.
„Państwo wdraża anachroniczne metody, aby dowiedzieć się, czy samotny rodzic mieszka z kimś innym, aby ustalić, czy powinien zrezygnować z zasiłku państwowego” – powiedział George Koukoumas z Akel, który wraz z członkami Zielonych omawiał tę sprawę w Komisji Praw Człowieka Izby Reprezentantów.
„Urzędnicy państwowi chodzą po okolicy, pytają sąsiadów, przeglądają media społecznościowe, żeby sprawdzić, czy beneficjent może mieszkać z kimś innym. Jest to niedopuszczalne i niezwykle problematyczne, zarówno pod względem wiarygodności, jak i Praw Człowieka”.
Stowarzyszenie Samotnych Rodziców poinformowało że dzieje się tak od lat.
„Wzywamy do zniesienia tej praktyki”.„Zaopiekowanie się dzieckiem nie jest obowiązkiem nowego partnera”.
W niedawnym raporcie Rzeczniczki Praw Oywatelskich, Marii Stylianou-Lottides, stwierdzono że termin „rodzina niepełna” nie powinien wiązać się z warunkami dotyczącymi statusu związku skarżącej, czy po separacji.
Nawet jeśli samotny rodzic zaczyna mieszkać z innym partnerem, świadczenia nie należy przerywać. “To dlatego, że nowy partner nie ma prawnego obowiązku wobec dzieci”, powiedziała.
Opisując szczegółowo jedną skargę, która dotarła do jej biura, raport Lottides znalazł błąd w sposobie, w jaki służby socjalne wstrzymały zasiłek dla jednej kobiety. „Decyzja została podjęta na podstawie informacji osób trzecich (byłego małżonka) i podczas jednej wizyty służby, gdy kobieta przebywała za granicą” – napisano.
„Odebranie zasiłu, ponieważ ktoś mieszka z nowym partnerem, zasadniczo karze dziecko i uniemożliwia mu przyzwoite życie”.
Innym problemem, który obecnie nęka rodziny samotnie wychowujące dzieci, są również opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków.
„Trwa to miesiącami i chcę powtórzyć, że są to grupy szczególnie wrażliwe. Rząd płaci tę sumę z mocą wsteczną, ale często są to kobiety żyjące od wypłaty do wypłaty”, zauważył Koukoumas.
Zauważyło to również biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Wnioski powinny być rozpatrywane jak najszybciej. Najwyższy czas, aby proces składania wniosków był bardziej odpowiedni w formie cyfrowej.
„Jeśli przed złożeniem online brakuje dokumentu, kliknięcie „wyślij” nie powinno być możliwe. Podobnie jak w przypadku wypełniania formularzy online, jeśli brakuje pola, którego nie można przejść dalej, tak samo powinno być w tym przypadku”.
„Zamiast tego dzieje się tak, że ludzie przesyłają formularz z potencjalnie brakującym dokumentem. Dopóki służby społeczne go nie rozpatrzą i nie stwierdzą, że zaginął, poinformują wnioskodawcę, znajdą go i odeślą, jest to bardzo czasochłonny proces”.
Rząd zapewnił że już podejmuje starania, aby przyspieszyć ten proces. Ma również utworzyć siedem punktów informacyjnych we wszystkich miastach, otwartych dla wszystkich obywateli, aby mogli uzyskać więcej informacji.
Zostaw swój komentarz: