Przez kilka godzin było nieczynne lotnisko na północy – w terminalu utknął minister transportu
„Minister transportu” północy Erhan Arikli zasugerował, że przyczyną wczorajszego wstrzymania działalności lotniska Ercan (Tymbou) mógł być „sabotaż spowodowany przez człowieka”.
Arikli znalazł się wśród osób, które ucierpiały, gdy w środę miał wylecieć z lotniska, ale został uwięziony w hali odlotów. Retorycznie zapytał północnego nadawcę publicznego BRT „czy była to awaria techniczna spowodowana sabotażem spowodowanym przez człowieka?”
„Będziemy badać tę sprawę. Poleciłem mojemu zespołowi zabrać się do pracy” – dodał.
Lotnisko całkowicie stanęło po „problemie z elektryką” w wieży kontroli ruchu lotniczego – zasilanie przywrócono kilka godzin później.
Wszystkie radary ruchu lotniczego, radia i radary pogodowe na lotnisku nie działały, co oznacza, że samoloty nie mogły lądować ani startować.
W rezultacie wszystkim lotom z Ankary, Adany i Antalyi nakazano zawrócenie na lotniska wylotu, a kontrolerzy ruchu lotniczego próbowali monitorować cypryjski ruch lotniczy za pomocą Internetu w swoich telefonach komórkowych.
Oprócz Arikli na lotnisku utknął także „premier” Unal Ustel, który miał udać się z wizytą do Ankary.
Szef kontroli ruchu lotniczego na lotnisku Cem Kapisiz rozmawiał z Yeni Duzen , mówiąc, że „jesteśmy teraz w kryzysie”.
„Wyłączył się prąd i samoloty nie mogą lądować. Nie możemy zapewnić obsługi ruchu lotniczego” – dodał.
W oddzielnym wywiadzie dla Kibrisa Postasi powiedział, że samoloty przylatujące zostały skierowane do Ankary i Antalyi.
Dyrektor wydziału lotnictwa cywilnego północnej części kraju, Mustafa Sofi, powiedział, że po wyłączeniu prądu w wieży kontroli ruchu lotniczego generatory rezerwowe nie uruchomiły się.
Zostaw swój komentarz: