Irlandzka, tania linia lotnicza ogłosiła, że od 1. go lipca uruchomi 90% swoich tras. Wprawdzie zostanie znacznie ograniczona liczba rotacji (połączeń) do około 40%, ale trasy powinny być obsługiwane normalnie. Elementem, który będzie decydował o tym, w których krajach Ryanair wznowi loty będą oczywiście restrykcje poszczególnych rządów. Zgodnie z zapowiedziami cypryjskiego rządu, część połączeń zostanie przywrócona na pewno.

W przyszłym tygodniu ministerstwo transportu poinformuje o wprowadzonym, stopniowym przywracaniu połączeń lotniczych. Ze wstępnych ustaleń mediów wynika, że zostaną przywrócone połączenia z krajami w których opanowano pandemię. Niestety, w związku z licznymi ostatnio przypadkami zachorowań w Polsce (wczoraj odnotowano rekordowy przyrost 595 nowych zakażeń) na liście krajów, gdzie będzie można dolecieć samolotem prawdopodobnie nie znajdzie się nasz kraj.

Przewoźnik zapowiedział wprowadzenie wielu „nowości” w podróżowaniu tymi liniami. Już podczas odprawy, która ma odbywać się tylko i wyłącznie przez aplikację w telefonie trzeba będzie podać adres pobytu w kraju do którego lecimy. Przez cały czas lotu będzie włączona sygnalizacja „zapiąć pasy” – nie wolno będzie chodzić po samolocie – aby wyjść do toalety trzeba będzie uzyskać zgodę obsługi samolotu. Personel pokładowy nie będzie prowadził także sprzedaży posiłków i gorących napojów w samolocie.

Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na decyzje rządowe.