Właściciele cypryjskich restauracji protestują przeciwko zamknięciu lokali już o godzinie 19:00. Ich zdaniem, ostatni dekret w sprawie ograniczenia liczby zakażeń koronawirusem jest pozbawiony jakiegokolwiek sensu.
Do 13 grudnia restauracje, bary, kawiarnie, tawerny i inne jadłodajnie muszą być zamykane do godziny 19:00, po tej godzinie można jedynie prowadzić dostawę jedzenia i napojów do domów.
Restauratorzy nie zgadzają się z wytycznymi rządu. Ich zdaniem siedzący przy stolikach klienci i obsługa przestrzegająca wszelkich protokołów bezpieczeństwa, nie jest powodem zwiększenia liczby zakażeń.
Jedna z najstarszych restauracji na Cyprze, Zanettos Tavern, znajdująca się w starej Nikozji, otwarta w 1938 roku, ogłosiła tymczasowe zamknięcie w geście protestu przeciwko ogłoszonym ostatnio przez rząd środkom ograniczającym rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Naszym zadaniem jest goszczenie w naszej restauracji, w której ludzie czują się zrelaksowani bez patrzenia na zegar i spieszenia się z posiłkiem. Żyjemy w teatrze absurdu. Program „otwórz-zamknij kiedy tylko ci powiem” dobiegł końca. Nie będziemy częścią gry rządu. W ten sposób zaoszczędzimy im również kłopotów ze wsparciem finansowym. Wzywam inne restauracje, aby dołączyły do nas w tym proteście – powiedział w rozmowie z Cyprus Mail właściciel Zanettos Tawern Panayiotis Mentzis
Trudno sobie wyobrazić aby jakakolwiek restauracja miała w tej chwili gości. Cypryjczycy, bo trudno teraz mówić o turystach, o godzinie 19:00 – 20:00 dopiero zaczynają biesiadować – o tej porze siadają do kolacji. Trudno jest także wyobrazić sobie, aby problemy w restauracjach rozwiązały usługi dostaw do domu.
W końcu po to chodzi się do tawerny czy restauracji aby poczuć ten niepowtarzalny klimat…
foto: Facebook – Ζανέττος Κυπριακή Ταβέρνα
Zostaw swój komentarz: