Firma wymyśliła to tak: zmieniamy siedzibę więc potrzebujemy nowych pracowników…,
Szef związku Peo, Sotiroulla Charalambous, powiedziała w poniedziałek strajkującym robotnikom w rozlewni gazu EKO w Larnace, że niedopuszczalne jest, aby musieli ponownie ubiegać się o pracę po przeniesieniu zakładu do Vassiliko.
Jesteśmy świadkami próby wywierania nacisku na pracowników, aby zakończyli służbę i zaczęli od nowa, jakby byli nowymi rekrutami. To jest nie do przyjęcia, jest poza prawem i poza konwencjami pracy – powiedziała.
Oczekujemy natychmiastowego zajęcia stanowiska ministra pracy w tej sprawie i oczekujemy, że będzie on pozycjonował się w oparciu o prawo i konwencje pracy.
Pracownicy EKO w dziale butli i dystrybucji gazu Hellenic Petroleum w Larnace strajkowali od piątku w związku z żądaniem, aby Hellenic Petroleum ponownie ubiegało się o pracę po decyzji o przeniesieniu operacji butelkowania i dystrybucji z Larnaki do obszaru Vasilikos.
Firma pod pretekstem przeniesienia zakładu dystrybucji gazu z Larnaki do Vasiliko… nadal szantażuje pracowników, rzekomo zmuszając ich do ubiegania się o zatrudnienie w „nowej” firmie – chce dotychczasowych pracowników uczynić nowymi pracownikami i zakłócić ciągłość ich pracy, unieważnić zbiorowe układy pracy, dotychczasowe płace i aktualne warunki zatrudnienia – czytamy w komunikacie pracownika wydanym w piątek.
Pracownikom, którzy nie zastosują się do tego, grozi zwolnienie
Hellenic Petroleum powiedział w sobotę, że pracownicy nie są zatrudnieni, ale są zatrudnieni przez niezależnego kontrahenta zajmującego się dystrybucją gazu w zakładach Hellenic Petroleum, a zatem firma nie ma żadnego związku ze strajkiem.
Nie będziemy akceptować za każdym razem, gdy następuje przeniesienie lub fuzja z jakiegokolwiek powodu, tym bardziej, gdy przeniesienie odbywa się z zachętami zapewnianymi przez rząd, prześladowaniem pracowników i porzucaniem układów zbiorowych i powrotem do umów osobistych . Jest to próba deregulacji i dlatego PEO nigdy tego nie zaakceptuje w żadnych okolicznościach – powiedział Charalambous.
Szef PEO podkreśliła również, że walka ta dotyczyła nie tylko 10-15 pracowników, ale wszystkich pracowników (w sumie 64) pracujących w rozlewniach LPG, którzy zostaną przeniesieni do nowych zakładów.
W myśl rozumowania przedstawicieli firmy, wystarczy przenieść jej siedzibę w inne miejsce, zmienić jej nazwę lub nawet numer telefonu aby unieważnić dotychczasowe umowy…
Z naszego punktu widzenia – lepiej niech się dogadają… W końcu jakoś trzeba gotować.
Zostaw swój komentarz: