W internecie panuje zamęt – na różnych stronach, grupach panuje istny chaos informacyjny, biura podróży, które sprzedały pobyty na północnym, okupowanym Cyprze także wprowadzają w błąd twierdząc, że skoro loty na Cypr odbywają się normalnie, rozkładowo bez problemu można jechać do położonych na Cyprze Północnym hoteli.
Jaka jest prawda?
Otóż przejścia graniczne pomiędzy południem i północą są otwarte, ale dla obywateli Cypru i Cypru Północnego oraz rezydentów obydwu obszarów. Przejścia graniczne są zamknięte dla turystów. Nawet wspomniani wcześniej obywatele i rezydenci, aby móc przejść przez granice muszą pokazać test na koronawirusa wykonany nie później niż na 72 godziny przed przekroczeniem granicy. Przypomina o tym zresztą na swojej stronie internetowej Ambasada RP w Nikozji:
Wprawdzie niektóre Facebook’owe grupy twierdzą, że na tereny okupowane można wjechać, ale nie precyzują, że jest to możliwe jedynie samolotem lub promem z Turcji. W tym wypadku dla osób podróżujących z Polski obowiązują testy na koronawirusa.
W najbliższym czasie ma dojść do spotkania komitetów zdrowia z południa i północy i powinny zostać poczynione ustalenia dotyczące ponownego otwarcia przejść granicznych. Republika Cypryjska domaga się raportu, z którego jasno będzie wynikało jakie jest zagrożenie COVID-19 płynące z obszarów okupowanych – do chwili publikacji tego tekstu takowy raport nie został przygotowany.
Po raz kolejny podkreślamy, że Turecka Republika Cypru Północnego nie jest uznawana przez prawie żaden kraj i nie jest członkiem żadnej międzynarodowej organizacji. Patrząc z punktu widzenia Republiki Cypryjskiej trudno jest o potwierdzenie danych o zakażeniach na północy przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze TRNC wykonuje bardzo mało testów a po drugie nie raportuje ilości zakażeń do WHO gdyż po prostu nie jest członkiem tej organizacji.
Zostaw swój komentarz: