Zostali zatrudnieni do zbioru pomarańczy – nie dostali wynagrodzenia, żyją w barakach jak zwierzęta.
Platforma Praw Człowieka poinformowała, że setki osób pracujących jako zbieracze pomarańczy w Güzelyurt, na Cyprze Północnym, padło ofiarą handlu ludźmi. Obrońcy wzywają do natychmiastowego podjęcia działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa tym pracownikom i zapewnienia im dostępu do wymiaru sprawiedliwości.
Według oświadczenia Platformy, około 600 pracowników przywiezionych do Güzelyurt przez firmę Cypfruvex było przetrzymywanych w nieludzkich warunkach. Około 100 z tych pracowników zwróciło się o pomoc, podczas gdy reszta „odmówiła zgłoszenia się ze względów bezpieczeństwa”.
Oświadczenie obrońców wskazało, że warunki pracy i życia tych osób zostały ocenione „pod kątem wyzysku pracowników i handlu ludźmi”.
„Sytuacja pogorszyła się, gdy ponad 100 pracowników złożyło skargi na policję. Wiadomo jednak, że pozostali pracownicy, w sumie 600, szukają pomocy, ale niechętnie zwracają się do policji z powodu obaw o bezpieczeństwo. Ta sytuacja sugeruje, że liczba ofiar może potencjalnie wzrosnąć” – stwierdzili przedstawiciele platformy.
Platforma Praw Człowieka wezwała władze do „natychmiastowego podjęcia niezbędnych kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa ofiarom handlu ludźmi i zapewnienia im właściwego dostępu do wymiaru sprawiedliwości”.
„Kluczowe jest zaspokojenie potrzeb ofiar w zakresie bezpiecznego schronienia i pilne wdrożenie środków zapewniających tymczasowe zakwaterowanie i ochronę do czasu znalezienia trwałych rozwiązań, biorąc pod uwagę obecną niewystarczającą ochronę policji” – podkreślono w oświadczeniu. Platforma Praw Człowieka oferuje wsparcie prawne, aby zapewnić ofiarom dostęp do sprawiedliwości.
Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej już interweniowało w tej sprawie. Według ministra departament bada zarzuty nadużyć wobec pracowników zbierających cytrusy w Güzelyurt.
Gazeta Ozgur Gazete podała, że Cemal Redif, dyrektor generalny Cypfruvex, północnej firmy zajmującej się eksportem cytrusów i firmy, która rzekomo sprowadziła pracowników na Cypr, został wezwany na komisariat policji w Morphou w celu złożenia zeznań.
Jeden z pracowników powiedział Ozgur Gazete : „Przyjechałem dwa miesiące i 10 dni temu i pracowałem tylko miesiąc. Kupujemy ryż i kurczaka za własne pieniądze i jemy tutaj”.
Inny powiedział, że konsultanci to dwaj mężczyźni, którzy przedstawili się jako „Mustafa” i „Cihangir”. Powiedział, że zapłacił tej parze 8000 euro za możliwość przyjazdu na Cypr do pracy i że w sumie para mogła zarobić nawet 13 milionów euro, importując pracowników z Bangladeszu.
Powiedział, że za pierwszy miesiąc pracy otrzymał 24 000 TL (632 EUR), a za drugi miesiąc tylko 7000 TL (184 EUR) i od tamtej pory nie otrzymał żadnej zapłaty.
Minimalna płaca na północy wynosi 33 926 TL (893 EUR) miesięcznie.
Zostaw swój komentarz: