Jeden z przywódców północy powiedział, że nie mogą wysłać pomocy humanitarnej do Strefy Gazy
Podczas jednego ze spotkań z członkami obrony cywilnej północy, szef parlamentu północy Zorlu Tore, poruszył kwestię trwającego kryzysu humanitarnego w Gazie i powiedział, „gdybyśmy tylko mogli wysłać tamtejszej ludności pomoc w postaci żywności i leków”.
Jest to kolejna, dziwna wypowiedź tego polityka – przypomnijmy, że już wcześniej proponował zmianę kierunku jazdy samochodów na taki jak w Turcji (prawostronny).
Z całą pewnością jest to wypowiedź „pod publikę”. Oficjalnie nic nie wiadomo na temat wniosku północy do rządu na południu o danie takiej możliwości.
Najbliższy port w Larnace znajduje się zaledwie 16 kilometrów od najbliższego przejścia granicznego na północy, w Pergamos. Znajduje się również zaledwie 41 km od drugiego co do wielkości miasta na północy, Famagusty i 65 km od targu Merkez Lefkosa, gdzie w lutym ubiegłego roku zebrano pomoc humanitarną z północy, która została wysłana ofiarom trzęsień ziemi w Turcji.
A pomoc międzynarodowa płynie (dosłownie) z Larnaki do Strefy Gazy w ramach planu Amalthea i logistycznie nie byłoby problemu aby taką pomoc wysłać.
Z wypowiedzi polityka wynika, że to południe nie wyraża zgody na przesłanie pomocy, tylko, że nikt o taką zgodę nie złożył wniosku…
Zostaw swój komentarz: