To jednak Polak zginął w piątek na autostradzie Larnaka – Agia Napa. Znamy więcej szczegółów wypadku.
W niedzielę przeprowadzono sekcję zwłok policjanta oraz drugiej ofiary piątkowego wypadku na autostradzie Larnaka – Agia Napa w pobliżu ronda Rizoelia. Badania potwierdziły, że obydwaj mężczyźni zmarli w wyniku licznych obrażeń wewnętrznych.
Jedną z ofiar był 50. letni policjant Petros Eleftheriou, ojciec dwójki dzieci.
W piątek wieczorem, około 19:40, policja otrzymała zgłoszenie o idącym autostradą w pobliżu ronda Rizoelia w kierunku Agia Napy mężczyźnie. W tym momencie należy podkreślić, że o tej porze było już na Cyprze ciemno.
Funkcjonariusze udali się na miejsce zgłoszenia (samochodem i dwoma motocyklami z komendy głównej) i zobaczyli mężczyznę idącego wysepką rozdzielającą pasy drogi. Policjant zaparkował radiowóz na poboczu i ruszył w kierunku mężczyzny, funkcjonariusze na motocyklach w tym czasie postanowili do spacerującego podjechać ale musieli zawrócić pojazdy.
Na widok funkcjonariuszy mężczyzna zaczął uciekać i przeskoczył na drugą stronę drogi.
Prawdopodobnie doszło do szarpaniny i obydwaj mężczyźni upadli.
W tym momencie nadjechał SUV, i jak później zeznał jego kierowca, w ostatniej chwili zauważył leżące na jezdni osoby. Z jego wypowiedzi wynika, że nie miał żadnych szans na uniknięcie wypadku i na nich najechał.
Policjant zginął na miejscu, drugi z mężczyzn zmarł w szpitalu w Larnace.
Policja ujawniła dane drugiej zmarłej osoby, czyli tej, która szła nocą autostradą. Zmarłym okazał się 48. letni Polak z Paralimni Piotr Wojdak.
Jak ustaliła policja, wcześniej tego dnia Wojdak uczestniczył w innym wypadku w Oroklini – wtedy siedział na miejscu pasażera. Jak zeznał drugi uczestnik wypadku czyli kierowca pojazdy, natychmiast po zdarzeniu, po prostu oddalił się z miejsca i poszedł w nieznanym kierunku.
Składamy wyrazy współczucia rodzinie i znajomym ofiar wypadków.
Zostaw swój komentarz: