Wzrosną opłaty portowe – z całą pewnością wszystko co wpływa do portu w Limassol będzie dużo droższe.
Na początku tego roku operatorzy ogłosili wzrost opłat portowych powołując się na rosnące koszty energii elektrycznej, paliw i pracy. Zobowiązały się zawiesić podwyżki opłat frachtowych i przeładunkowych do końca miesiąca na czas rozmów z rządem.
Średnia podwyżka opłat portowych miała wynieść 16% – jest to zgodne z zapisami kontraktu w sprawie prywatyzacji portu w 2017 roku.
Większość importu na Cypr odbywa się przez port w Limassol. Tak gwałtowna podwyżka opłat spowodowałaby gwałtowną podwyżkę cen wszystkich importowanych dóbr.
Z całą pewnością podrożeje wszystko to co importowane jest z Polski – polskie produkty spożywcze docierają na wyspę przez Limassol. Przypomnijmy, że większość firm transportowych (w tym promów) podniosło już ceny pod koniec ubiegłego roku.
- Koniec kryzysu – czas na podwyżki!
- Wystraszyli się klientów – rezygnują z podwyżki cen
- Ceny paliw we wrześniu wzrosły o 19,8%
Specjaliści twierdzą, że podwyżki są nieuniknione. Jednak nadchodzące podwyżki wywołały obawy o inflację – importerzy nieuchronnie przerzuciliby swoje wyższe koszty na konsumentów. A właśnie to właśnie z inflacją walczy cypryjski rząd.
Wiadomo, że ponad 50 procent dochodów portu trafia do państwa, które od czasu prywatyzacji w 2017 roku zbierało około 50 milionów euro każdego roku. Opozycyjni posłowie chcą, żeby część budżet zrezygnował z części dochodów przez co uda się ograniczyć podwyżki w porcie.
Zostaw swój komentarz: