Zrozumielibyśmy, gdyby cypryjski sanepid znalazł pleśń w serze pleśniowym – ona tam musi być, ale informacja, którą przekazał
Alvertos Karris zaskakuje.
Na sklepowych półkach znaleziono pleśń w takich produktach jak sery (nie te pleśniowe), czekolada, galantina, słodycze, suszone owoce a nawet oliwie z oliwek! Wszystkie produkty zostały natychmiast wycofane a sklepy ukarane mandatami. W jednym z magazynów znaleziono 300 kg suszonych moreli z taką ilością substancji konserwujących, że praktycznie same świeciły w ciemnościach.
Służby sanitarne apelują o dokładne oglądanie produktów przed ich zakupem. Zapowiadają także, że kontrole zostaną wzmożone w związku z okresem świątecznym.
Nikt przecież z nas nie chce spędzić świąt w szpitalu…
Zostaw swój komentarz: