Choć dla Europejczyków parkowanie na chodnikach, na miejscach dla niepełnosprawnych, w miejscach wyjazdowych, na rondzie (szczególnie na rondzie przy międzynarodowym lotnisku w Larnace, gdzie przyjemne schronienie przed słońcem pod wiaduktem wybiera często nasza ukochana policja) i w wielu innych zaskakujących miejscach jest szokujące, to dla Cypryjczyków zdaje się nie mieć większego znaczenia. Nie ważne gdzie, byle się nie nachodzić. Nie ma tu zasady 10 metrów od zakrętu, nie ma wiedzy o użyciu świateł postojowych, nie ma mody na kierunkowskazy.
Gdy w Polsce mamy kioski, które skierowane są dla pieszych, na Cyprze mamy periptera, skierowane do kierowcòw, a ci, gdyby drzwi były szersze, najchętniej wjechalibyśmy do środka. Jeśli chodzi o chodniki, szczegòlnie w miastach, zaparkowane na nich pojazdy utrudniają bezpieczne przejście. Jeszcze gorzej mają osoby korzystające z wózków dla niepełnosprawnych czy matki z dziećmi w wòzkach. Zatoczki na przystankach autobusowych to też wygodne miejsce dla samochodu, szczególnie gdy w okolicy znajdzie się jakieś kafeneo, rzeźnik, lub inny sklep.
Gmina Pafos zapowiada, że w ramach kampanii uruchomionej przez Służbę Ruchu Drogowego, kierowców, których pojazdy są nielegalnie zaparkowane na chodnikach, zostaną poddane ścisłym kontrolom i karom.
Aby uniknąć zbędnych wydatków i niepotrzebnych niedogodności, Urząd Miejski apeluje do kierowców o przestrzeganie przepisów Kodeksu Drogowego i nieparkowanie samochodów lub motocykli na chodnikach.
Szkoda, że tylko w Pafos.
Kampanie policji, pojawiające się co jakich czas, powinny być egzekwowane zawsze i wszędzie. Na przykład kampania zapnij pasy, czy dziecko w foteliku. To chyba jasne że używanie ich podczas dwutygodniowej kampanii raz w roku, nie uchroni nas przed utratą zębów czy wstrząsem mózgu podczas gwałtownego hamowania.
Kontrole policji drogowej na Cyprze nie mają charakteru ciągłego. Są kampanie. Czyli jeśli godzina 4 nad ranem w weekend, będzie to narko lub alko test. Jeśli autostrada, prędkość. Jeśli miasto, pasy. Jeśli lock down, to przepustka.
Poza tym, miejsca w których napotykamy kontrole drogowe na Cyprze, znamy jak własną kieszeń. Trudno nas zaskoczyć.
Nikt nie zwraca uwagi na uszkodzone lusterko, brak jednego ze świateł, czy czystość pojazdu, a tutaj z uwagi wszechobecnego kurzu jest rzeczywiście hardkorowo.
Także, kierowcy w Pafos uczą się że na chodniku się nie parkuje. Trzymamy kciuki, by drogówki z innych miast także dołączyły do tej akcji.
Zostańcie bezpieczni.
Zostaw swój komentarz: