W miejscowości Angolemi (Taşpınar), w części północnej, 25. letni obywatel Pakistanu niemal stracił rękę po tym jak został zaatakowany i ugryziony przez rozwścieczonego osiołka. Jeden ze świadków zdarzenia twierdzi że zwierzę nie zostało sprowokowane. Osioł słynął ze swej zadziorności.
„Burmistrz” miasteczka twierdzi że zwierzę robi się agresywne na sam widok ludzi i podobno próbowało zaatakować pana reportera robiącego fotki po incydencie. Władze miasteczka rządają od służb odpowiedzialnych podjęcia działań zapobiegawczych.
Osiołek przebywa obecnie na obrzeżu wsi, z dala od ludzi, przywiązany do słupa.
Naturalnie obrońcy praw zwierząt ostro protestują przeciw okrucieństwu. Osiołek jest sam, w słońcu, bez wody i żarła. Ale tylko protestują bo nikt nie ma odwagi osiołka odwiązać.
Zostaw swój komentarz: