Informowaliśmy was o śmierci około 20 flaminingów zimujących w Słonym Jeziorze w Larnace.
Burmistrz Larnaki poinformował że ptaki padły ofiarą zatrucia ołowiem.
Niektóre ptaki, by trawić, potrzebują gastrolitów, ponieważ nie mają zębów, pokarm musi się jakoś przecież rozdrobnić. Połykają drobne kamyczki, a te ułatwiają im rozcieranie twardego roślinnego pokarmu w żołądku. Nic dziwnego, że śrut pasuje im idealnie. I tak ołów trafia do żołądków, a później do krwi. Do tego bardzo chłodne dni sprawiły że osłabione ptaki padły.
Burmistrz uspokaja, że z tego samego powodu co roku pada kilka sztuk, jednak by tego uniknąć należałoby zająć się oczyszczaniem słonych jezior przed przybyciem ptactwa na zimę. Ale oczyszczanie rezerwatów też jest ingerencją w naturę.
Tak właśnie kończą się zakazy o łowieniu w pobliżu rezerwatów itp. Może łowcy od swojej dziczyzny sami już zapadli na ołowice i im się miesza w głowie i żadne nakazy i zakazy nie docierają do zaśrutowanych pał.
Z całym szacunkiem dla myśliwych. Tych, którzy grają fair.
Niektóre ze znalezionych martwych ptaków były też poszarpane, to robota lisów.
Na Cyprze zimuje około 17 000 flamingów, z czego 9 000 w słonych jeziorach w Larnace i 8 000 w słonym jeziorze Akrotiri.
Zostaw swój komentarz: