Okupująca Cypr od 1974 roku Turcja, jako warunek wznowienia rozmów pokojowych żąda uznania suwerenności Turków cypryjskich.

Jednym zdaniem, Turcja chce by Turecka Republika Cypru Północnego stała się odrębnym państwem uznawanym przez wszystkie narody.

Jak pamiętacie, TRCP uznawana jest tylko przez Turcję, i żadne kraje nie utrzymują z nią stosunków dyplomatycznych.

W dwustronicowym piśmie z 24 maja tego roku, turecki urzędnik wezwał do obalenia istniejącej bazy rozmów i nalegał na rozwiązanie dwupaństwowe. W tym samym tonie nadany został list od przywódcy społeczności Turków cypryjakich, Ersina Tatara do Sekretarza Generalnego ONZ, Antonio Guterresa z 18 maja. Sześciostronicowy list obficie omawia przeszłość i historię kwestii cypryjskiej, pod tym względem powtarza swoje stanowisko w sprawie uznania pseudo-państwa. 

Strona turecka chce podkreślić w listach, które zostały wysłane tuż po tym,  jak swoje stanowisko w sprawie wydał Prezydent Republiki Cypryjskej oraz Minister Spraw Zagranicznych, że rozmowy o zjednoczeniu to tylko wizja Nikozji i po raz kolejny strona turecka jest ignorowana.  Turcja chce odrębnego państwa i wygląda na to że nie ustąpi.