Ministerstwo Zdrowia lubi być na pierwszych stronach gazet zatem i my poświęcimy mu trochę uwagi.
Planowane reformy o których słyszeliśmy już dawno – wciąż jeszcze w planach. Jakoś wciąż ciężko się zorganizować. Być może dlatego że te reformy to wcale nie ulepszenie pracy placówek publicznych tylko masa absurdów takich jak zastąpienie jednym szpitalem dwóch, albo odesłanie pilnych przypadków do jednostek prywatnych.
To chyba nie jest żądane rozwiązanie.
Jak wiecie lekarz. pracownik szpitala na Cyprze, prócz tego że ze względu na wyrobienie swej dziennej normy, czasami nie poświęca wiele uwagi pacjentom a to wiąże się z ryzykiem postawienia złej diagnozy. Poza tym po pracy lekarz gna do drugiej pracy. A to albo prywatna praktyka, a to etat u prywaciarza.
Lekarze jakiś czas temu strajkowali, ale nie dlatego że mają za mało pieniędzy, ale dlatego że mają za dużo pracy. Nic się nie zmieniło. Niestety, tu przypomnijmy przykład z Pafos, jeden dodatkowy lekarz ogólny który prócz Pafos, wyleczy też i Polis.
Tym razem sprawę w swe ręce biorą lekarze.
Proponują zamiast tych chorych reform zorganizować podwyżki, by zatrzymać w służbie państwowej tych lekarzy, którzy wciąż jeszcze godzą się na warunki pracy. Bo niestety jeśli Ministerstwo nie zacznie myśleć podczas snucia planów, to nic na lepsze się nie zmieni.
Zostaw swój komentarz: