O co chodzi?

Nikos Anastasiades poinformował że jest gotów powrócić do negocjacji w każdej chwili.

Ale pamiętacie co kilka dni mówił o referendum na północy?

Akinci potępia zachowanie Anastasiadesa. Zaprzecza by nadchodzące referendum miało cokolwiek wspólnego z rozmowami cypryjskimi.

Co do „wymówek” czyli komentowania tego że przywódca Turków cypryjskich odwołuje kolejne rundy negocjacji, Akinci kometuje że te ociągnięcia spowodowane są przygotowaniami do nowych wyborów by sprawdzić jak nowy rząd zapatruje się do negocjacji.

No oby tak rzeczywiście było.

Jak wynika z sondaży społeczności Turków i Greków cypryjskich nie są w 100% przekonani że zjednoczenie wyjdzie im na dobre. Zamrożony konflikt nie krzywdził przecież nikogo.





Zostaw swój komentarz:
[itfruit_adrotate_by_category]