Było huczne otwarcie ale problemy pozostałe te same – prądu nadal brak

Zaledwie kilka dni temu hucznie otwarto nowe lotnisko na północnym Cyprze. Na jego otwarcie przyjechał nawet sam Prezydent Turcji.

W piątek odbyły się pierwsze loty, ale daleko obsłudze pasażerskiej daleko było od europejskich a nawet afrykańskich standardów.

Pierwsze doniesienia o przerwach w dostawie prądu pojawiły się już w piątek wieczorem, a lokalne media poinformowały o dwugodzinnej przerwie w dostawie prądu. Doniesienia te zostały początkowo zaprzeczone przez przewodniczącego władz elektryczności północy (Kib-Tek), Huseyina Pasha, który twierdził, że „nie ma problemu”.

Jednak doniesienia o problemach nie ustały, a związek zawodowy kontrolerów ruchu lotniczego na północy kraju Cem Kapisiz poinformował, że piloci i kontrolerzy ruchu lotniczego uciekali się do komunikowania się za pomocą telefonów komórkowych.

„Istnieją poważne problemy wynikające z otwarcia terminalu bez niezbędnej elektryczności i urządzeń komunikacyjnych”, dodając, że korzystanie z telefonów komórkowych do komunikacji między samolotami a kontrolerami ruchu lotniczego jest „niedopuszczalne” i „niezgodne z przepisami lotniczymi”.

Problemy i krytyka utrzymywały się przez cały weekend, a przewodniczący związku pracowników Kib-Tek (El-Sen) Ahmet Tugcu stwierdził, że nowy terminal w obecnym stanie „stanowi poważne zagrożenie zarówno dla pracowników, jak i pasażerów”.

Twierdził, że systemy elektryczne w nowym terminalu nie przeszły niezbędnych kontroli Kib-Tek, a częste przerwy w dostawie prądu w budynku terminala stanowią „poważne zagrożenie pożarowe”.

Sprawy osiągnęły punkt kulminacyjny we wtorek rano, gdy w mediach społecznościowych krążyły zdjęcia i filmy setek pasażerów, którzy utknęli w strefie odpraw lotniska po tym, jak podobno zawalił się system transportu bagażu.

Walizki piętrzyły się na stanowiskach odprawy, a system nie był w stanie zabrać ich tam, gdzie powinny, podczas gdy przylatujący pasażerowie musieli zidentyfikować i odebrać swoje walizki z pasa startowego obok samolotów. Lotnisko ostatecznie zdecydowało się na holowanie bagażu traktorem do hali przylotów.

Północny „minister transportu” Erhan Arikli powiedział we wtorek, że zainstalowano zapasowe generatory, ale nie można ich automatycznie włączyć z powodu „wahania” mocy w podstacji w wiosce Mora, która zasila lotnisko.

Arikli nie był przekonany co do szybkiego rozwiązania problemów lotniska, mówiąc: „ten problem będzie najwyraźniej trwał przez cały sierpień, ponieważ zużycie energii elektrycznej osiągnęło punkt krytyczny”. Dodał, że „próbujemy zapełnić tę lukę, kupując prąd od Greków cypryjskich, ale to nie wystarczy. Temu służą cięcia. Dotyczy to również lotniska”.

Nowy terminal a problemy wciąż te same…