Dwóch turystów turystów z Izraela zostało ukaranych przez sąd w Larnace karą grzywny za napaść i stosowanie niecenzuralnych słów w stosunku do funkcjonariuszy policji pracujących na lotnisku w Larnace. Turyści byli pijani.

Grupa 39. turystów z Izraela przyleciała na Cypr w ubiegły wtorek. Po zadaniu kilku rutynowych pytań podczas odprawy paszportowej okazało się, że turyści przylecieli do Larnaki z zamiarem przekroczenia granicy ze strefą okupowaną. W Cyprze Północnym mieli wykupione noclegi w jednym z hoteli, który znajduje się na „zakazanej liście”. Funkcjonariusze, zgodnie z prawem, odmówili prawa wjazdu całej grupie na teren Cypru.

Dwóch mężczyzn z tej grupy, którzy byli już po „kilku” piwach postanowiło przedstawić swoje racje. Robili to w sposób na tyle agresywni, że zostali zatrzymani i przewiezieni do sądu. Zgodnie z wyrokiem, zostali zobowiązani do natychmiastowego opuszczenia kraju i mają zapłacić grzywnę w wysokości 400€.

Przypomnijmy. Zgodnie z prawem Republiki Cypru funkcjonariusze mają listę nieruchomości, które są własnością Cypryjczyków z południa a zostały w strefie okupowanej i mają zakaz wpuszczania obywateli wszystkich krajów, którzy tam właśnie się udają. Decyzja jest nieodwołalna.

Skoro przylecieli do Larnaki to czemu chcieli się udać na północ? Mogli lecieć na tamtejsze lotnisko Ercan… Tylko, że na Ercan to tylko z przesiadką w Turcji – i to może właśnie jest problem.