Na wokandzie w Larnace sprawa z 2014 i 2015 roku.
54.letni, były dyrektor hotelu, został oskarżony o molestowanie seksualne przez dwie pracownice tego hotelu. Jedną z nich była Cypryjka i ta chyba była bardziej odważna. Obie zostały zwolnione za złożony donos, ale i pan manager nie popracował już długo.
Kobiety twierdzą że oskarżony wielokrotnie groził że będą musiały pracować w nocy, jeśli nie będą z nim sypiać. Wielokrotnie molestowane, obłapywane, uciekały przed jego miłością i pocałunkami. Napalony szef groził też konsekwencjami jeśli któraś naskarży czy pójdzie na policję.
Ile ofiar było? Nie wiadomo. Ale jak się okazuje wystarczyły dwa zgłoszenia.
Ciekawe jaką dostanie karę? Pewnie teraz obłapia kogoś innego. Z tego chyba się nie da wyleczyć. A jak pójdzie posiedzieć, choć mało w więzieniach miejsca, to może tam jego ktoś poobmacuje i dostanie nauczkę. No chyba że mu się spodoba…
Zostaw swój komentarz: